Garnier - Płyn micelarny 3w1

Garnier - Płyn micelarny 3w1


Pewnie na wszystkich blogach czy youtubach ten produkt został już opisany i pewnie moja recenzja nic nowego nie wniesie. Jednak chcę żeby i u mnie pojawiła się taka recenzja ponieważ używam tego produktu regularnie i zużyłam już kilka butelek. A może są jeszcze takie osoby, które go nie używały lub ciągle się zastanawiają czy warto?


Demakijaż to jednak z najważniejszych czynności w pielęgnacji twarzy! Osobiście nie wyobrażam sobie, że mogłabym iść spać w make upie. Nawet po powrocie do domu, jak już nigdzie nie muszę wychodzić zawsze staram się jak najszybciej zmyć makijaż. I właśnie kosmetyk z Garniera jest jednym z moich ulubionych i myślę, że jeszcze niejedną butelkę zużyję.


Płyn dostajemy w wygodnym, estetycznym  opakowaniu, które ma 400ml.  Możemy go już praktycznie w każdym większym sklepie, nie wspominając już o drogeriach. W Rossmanie kosztuje ok 20 zł jednak często można go kupić na promocji, a w Biedronce pojawia się czasami w 2packu za 22zł!.

A teraz przejdziemy do najważniejszego czyli działania. Dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia, nie powoduje swędzenia czy zaczerwienień. Po prostu skóra po jego użyciu jest oczyszczona.  Nie pozostawia tłustego filmu czy lepkiej skóry.  Płyn jest wydajny, starcza na długo, niewielka jego ilość starcza na waciku.


Podsumowując jestem zadowolona z jego działania. W szafce czeka już kolejna butelka i pewnie nie ostatnia. Z tego co widziałam na drogeryjnych półkach są jeszcze 2 rodzaje tego płynu: zielony i z olejkiem. Jednak póki co temu zostanę temu wierna.

Lubicie ten produkt? Używacie? A może macie porównanie z tym zielonym czy tym z olejkiem? Piszcie, jestem bardzo ciekawa jak u Was się sprawdzają.



Recenzje książek: Mistyfikacja - Sandra Brown #4

Recenzje książek: Mistyfikacja - Sandra Brown #4

Dziś zapraszam na krótka recenzję książki :) 




"Mistyfikacja" to pierwsza książką autorstwa Sandry Brown, którą przeczytałam. Sama nie wiedziałam czego spodziewać się po autorce, jaki ma styl pisania i czy ponad 500 stronicowa książka przypadnie mi do gustu. 
Jest to kolejna książka, która ostatnio przeczytałam i w której głównymi bohaterkami są siostry. Siostry bliźniaczki, które są identyczne (nawet ich głosy) wpadają na pomysł zamienienia się rolami. Ale czy na pewno dochodzi do tej zamiany?? Podczas feralnej zamiany dochodzi do zabójstwa jednej z sióstr. Melina, siostra zabitej Gilian, rozpoczyna równolegle z policja swojej własne śledztwo, chce się zemścić. Pomaga jej w tym poznany niewiele wcześniej Christopher. Pojawia się także wątek sekty, powiązanych spraw z przeszłości.

Osobiście podczas czytania nie nudziłam się. Byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów, jaki będzie finał i jak się zakończy cała opowieść. 
Myślę, że jeszcze nie raz przeczytam jakaś książkę tej autorki :)

Czerwcowe denko i nowości

Czerwcowe denko i nowości

Jak ten czas leci. Kolejny miesiąc za nami. Trochę za szybko uciekają te ciepłe dni.

Kolejny miesiąc za nami więc czas na kolejne denko. Na tym blogu chyba takie posty pojawiają się w miarę regularnie. Ale ja sama też lubię na Waszych blogach oglądać denkowe posty więc i tu będą takie.

Czerwcowe denko prezentuje się tak:




Co do nowości to zrobiłam zapas szamponu Pantene. Jeden kupiony w Rossmanie a drugi w zestawie z odżywką na szybko w Biedronce. Ciekawa jestem też tego malutkiego płynu do demakijażu z Isany bo ostatnio czytałam o nim dobre rzeczy. No i jeszcze żel pod prysznic z Isany.


Z promocji w Rossamanie na produkty do nóg skusiłam się tylko na jedną rzecz (resztę kupiła mama) - krem do depilacji z Eveline. Serum do włosów z Avon bo ostatnimi czasy nie mogę zapanować nad moimi włosami. Kupiłam także pomadkę matowa i kredkę do brwi z nieznanej mi do tej pory firmy Revers. No i na koniec jeszcze malutki krem do rąk z Flosleka w sam raz do torebki.



A jak wygląda Wasze czerwcowe denko? Dużo udało Wam się zużyć?

Więcej zużyć czy zakupów. Bo u mnie niestety 10:9 dla zakupów :D
Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger