Recenzje książek: Poradnik prawdziwej damy - D. Freeman #278

Jeśli lubicie klimat wiktoriańskiej Anglii to myślę, że książka Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo jest idealna dla Was. 

Hrabina Frances Wynn jest wdową i wraz z córką przeprowadza się z Nowego Jorku do Londynu. Kobieta ma zamiar cieszyć się wolnością, udało przecież jej się "wyrwać" z toksycznej rodziny męża nieboszczyka. Czeka na przyjazd swojej siostry jednak sprawy się komplikują gdyż jest jedną z podejrzanych o zabójstwo męża a na dodatek angażuje się w poszukiwania złodzieja. Jak to się wszystko skończy? 

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Już od pierwszych stron polubiłam główną bohaterkę. Podobało mi się to jak autorka prowadziła kobiece postacie, ich upór w dążeniu do celu, spryt, odwagę. Główna bohaterka to silna kobieca postać. Czytając czuć ten wiktoriański klimat, opisy bardzo fajnie przestawiają tamte lata, stroje, zachowania. 

Całość czytało mi się bardzo fajnie, jest to taki bardziej kryminał niż romans. I przede wszystkim pamiętajcie to nie jest poradnik - niech tytuł Was nie zwiedzie. Jest to pełnowartościowa powieść, którą serdecznie Wam polecam. :)

Opis książki:

"Wiktoriańska Anglia, intrygi, niedopowiedzenia i skrywane tajemnice okraszone poczuciem humoru i nagłymi zwrotami akcji sprawią, że nie będziecie mogli oderwać się od tej historii?

Frances Wynn, hrabina o amerykańskim pochodzeniu, jako wdowa cieszy się wolnością. Wraz z córką wynajmuje dom i przygotowuje się na przyjęcie pod swój dach siostry Lily - która do Londynu ma przybyć z Nowego Jorku.

Jednak życie nie jest usłane tylko różami i wkrótce kobiecie przyjdzie przekonywać inspektora Delaney?a, że nie ma ona nic wspólnego ze śmiercią męża. Co nie przeszkodzi jej oczywiście informować inspektora o szokujących okolicznościach tego wydarzenia. A do tego wszystkiego, nowy, niezwykle pociągający sąsiad George Hazelton okaże się być jedną z dwóch osób, które znają całą prawdę.

Zajęta wprowadzaniem siostry na salony Frances zamartwia się, czy Reggie faktycznie został zamordowany. Aby odkryć prawdę wykorzysta nie tylko sąsiada, ale także swój spryt i talent do plotkowania. Czy morderca skrywa się w towarzystwie?"

Recenzje książek: Pułapki samotności - B. Howatt #277

Pułapki samotności to pierwszy poradnik jaki przeczytałam w 2023 roku. I muszę Wam napisać, że to był bardzo dobry wybór. Samotność zazdroszczę temu kto nigdy nie czuł się samotny.... Jest to tak naprawdę choroba naszych czasów. 

Autor w bardzo przystępny sposób przedstawia problem samotności, pokazuje nam jak wychodzić z mentalnych pułapek, ćwiczyć pewność siebie a także jak budować relacje, żeby nie być samotnym. 

Po każdym rozdziale autor proponuje nam ćwiczenia, które możemy wykonać. Jest to naprawdę poradnik godny polecania. Autor przekazuje dużo wiedzy, bibliografia jest bogata. 

Jeśli taki temat Was interesuje to jak najbardziej polecam Wam ten poradnik.

Opis książki:

"Wreszcie przewodnik dla każdego, kto zmaga się z samotnością i izolacją. W tym niezwykłym wezwaniu do działania dr Bill Howatt prowadzi czytelnika do pewności siebie, komfortu i wspólnego poczucia celu. Książka oferuje zarówno opis stopniowego wychodzenia z mentalnych pułapek, jak i jasno nakreśloną ścieżkę wiodącą do pozytywnych relacji, które będą budować i chronić zdrowie psychiczne.


Przydatne, ciekawe ćwiczenia, które pozwalają ocenić poziom własnej izolacji i samotności, a także praktyczne, skuteczne wskazówki, jak wydostać się z mentalnej pułapki.

Przeczytaj i wykorzystaj, żeby poczuć się lepiej!"

Recenzje książek: Nie zapomnij o mnie - Mhairi McFarlane #276

Nie zapomnij o mnie - Mhairi McFarlane 

Opis książki: 

"Ciepła, zabawna i wzruszająca komedia romantyczna.

Druga powieść autorki w wydawnictwie Muza po "Miłości na później".

Podobno pierwszej miłości nigdy się nie zapomina...

Georgina Horspool nie ma w życiu lekko. Nie dość, że właśnie zwolniono ją z pracy, to jeszcze po powrocie do domu zastała swojego chłopaka w ramionach innej kobiety.

Po pierwszym szoku Georgina godzi się ze swoim beznadziejnym położeniem. Parę dni później dostaje pracę barmanki i zaczyna wierzyć, że los się do niej uśmiechnął.

Ale wtedy pojawia się kolejny problem – jej nowy szef jest facetem, w którym kochała się przed laty. A co gorsza, w ogóle jej nie poznaje. Czy kilka lat wystarczy, żeby całkowicie wymazać kogoś z pamięci? Czy naprawdę można zapomnieć o swojej pierwszej miłości?

Powieść Mhairi McFarlane przypadnie do gustu miłośniczkom komedii romantycznych, w tym fankom prozy Sally Thorne, Tessy Bailey, Josie Silver, i wszystkim, którzy kochają Bridget Jones."

 

Nie zapomnij o mnie to moja druga książka tej autorki. Po tym jak pierwsza z książek bardzo mi się podobała z wielką ciekawością i radością sięgnęłam po najnowszą propozycję autorki. 

Jak myślicie da się kogoś wymazać z pamięci po kilku latach? Nie pamiętać swojej pierwszej miłości? Z tym musi zmierzyć się nasza główna bohaterka, która po latach zaczyna pracować u mężczyzny, w którym kochała się przed laty. On twierdzi, że jej nie pamięta, nawet nie zadrżał mu głos, natomiast ona pamięta wszystko i nie może pogodzić się z tym. Jak to się wszystko dalej potoczy?O tym dowiecie się sięgając po książkę Mhairi McFarlane.

Jeśli lubicie komedie romantyczne to książka bardzo przypadnie Wam do gustu. Jest to idealny materiał na film. Jest to ciepła historia jednak ma w sobie również gorzki smak. Zmusza do przemyśleń, jednak powoduje także uśmiech na twarzy czytając o perypetiach głównej bohaterki. Książkę fajnie się czyta ale mam jedną uwagę. Dla mnie osobiście za mało było tu wątku romantycznego, jeśli mamy do czynienia z komedią romantyczną. Mam wrażenie, że ich relacja zeszła na drugi plan  a autorka skupiła się na innych wątkach.

Jednak podsumowując podobałam mi się tak książka i z przyjemnością sięgnę po kolejne od tej autorki.

Styczniowe denko i zakupy '23

Tradycyjnie przychodzę z postem denkowo-zakupowym.

Zużyłam 5 kosmetyków widocznych poniżej.

W styczniu na plus są 4 kosmetyki z Organique.

Czyli udało mi się w pierwszym miesiącu zachować zasadę "mniej kupuję niż zużywam".