Recenzje książek: Kocia kawiarnia - Anna Sólyom #275

Recenzje książek: Kocia kawiarnia - Anna Sólyom #275

Kocia kawiarnia to niepozorna książka. Mimo małych rozmiarów wnosi dużo mądrości. Poznajemy 7 kocich sposobów na życie. 

Autorka przenosi nas do małej barcelońskiej kawiarni, a dokładnie kociej kawiarni. Nagore to kobieta blisko czterdziestki, które znajduje się na życiowym zakręcie. Przyjmuje pracę w kociej kawiarni choć nie lubi ani kotów ani kociarzy! Jednak kobieta stopniowo zaprzyjaźnia się z włochatymi istotami. Od każdego z mieszkańców kociej kawiarni kobieta dostaje 7 wskazówek/lekcji. 

Jest to przyjemna w odbiorze książka, którą przeczytałam praktycznie na raz.  Cieszę się, że sięgnęłam po ten tytuł i umiliłam sobie jeden z jesiennych wieczorów jej lekturą.



Opis książki:

"Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!
Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie, a jej ostatni związek właśnie się rozpadł. W akcie desperacji przyjmuje pracę w kociej kawiarni w Barcelonie, choć nie znosi kotów i kociarzy!

Czy wśród puchatych futer i głośnych miauków odnajdzie wreszcie szczęście?

To, co na początku ją przeraża, w miarę upływu czasu staje się przemieniającym doświadczeniem. Od każdego z siedmiu mieszkańców kawiarni Nagore dostaje wyjątkową lekcję. Może nawet dzięki nim wreszcie się zakocha (o zgrozo, w kociarzu!)?

Czasem zdarzają się cuda, zwłaszcza jeśli w pobliżu jest kot!

Książka dla miłośników kotów, kawy, Barcelony. I dla wszystkich, którzy po prostu chcą się poczuć dobrze!"

Recenzje książek: Świat na nowo - Barbara Wysoczańska #274

Recenzje książek: Świat na nowo - Barbara Wysoczańska #274

Świat na nowo to najnowsza książki Barbary Wysoczańskiej. Książki autorki mają to w sobie, że wciągają praktycznie od pierwszych stron. Styl autorki bardzo mi się podoba i cieszę się, że miałam okazję sięgnąć po ten tytuł.

Zostajemy przeniesieni w czasu około-wojenne. Tym razem kończy się wojna i na świecie zaczyna panować nowy porządek. Rozpoczyna się czas powojennej odbudowy, podnoszenia kraju z gruzów.  To także czas kiedy obywatele zostają przesiedleni. 

Główną bohaterką książki jest Lidia Malczewska, która zostaje przetransportowana ze Wschodu wraz z innymi repatriantami i swoją rodziną. Kobieta zatrudnia się w niemieckim szpitalu i tam poznaje Janka Zielińskiego oraz porucznika Szczepana Andryszka. Losy tych trojga będą się przeplatać. Czy Lidii uda się odnaleźć szczęście? 

Podobała mi się ta historia. Autorka tworzy klimatyczne powieści,które przeczytałam z wielką przyejmnością.




Opis książki:
"Historia wyłaniającej się z gruzów Polski, wielkich uczuć, troski i zrozumienia, które miały zbudować świat na nowo.

Kończy się II Wojna Światowa, a w Polsce zaczyna się czas powojennej odbudowy i podnoszenia kraju z gruzów. Porucznik Szczepan Andryszek, służący podczas wojny w Wojsku Polskim pod rozkazami Sowietów, zostaje funkcjonariuszem podległym Urzędowi Bezpieczeństwa. Przez przełożonych zostaje oddelegowany do niewielkiej Nowej Soli na Ziemiach Odzyskanych.

Tymczasem do miasta przybywa jeden z wielu transportów z repatriantami ze Wschodu, a wśród nich z Drohobycza przyjeżdża Lidia Malczewska z ojcem profesorem pianistą, siostrą Zofią i jej rodziną. Lidia zostaje zatrudniona w poniemieckim szpitalu. Tam poznaje Janka Zielińskiego, ciężko rannego partyzanta z Lubelszczyzny, który po śmierci narzeczonej próbuje odnaleźć swoje miejsce. Losy trojga bohaterów splotą się, a przyszłość postawi przed nimi bardzo trudne wybory.

CZY MOGĄ UWIERZYĆ, ŻE ŚWIAT WRÓCI DO NORMALNOŚCI I ZNAJDZIE SIĘ W NIM MIEJSCE NA MIŁOŚĆ?

Gdzieś w głębi serca wiedziała, że myślami wciąż będzie wracać do nieukojonej tęsknoty, do straconej szansy na miłość i do tamtego mężczyzny o szarym spojrzeniu. Do tamtej obietnicy, która nigdy się nie spełniła."

 Recenzje książek: Bieszczadzka kolęda - Aleksandra Rak #273

Recenzje książek: Bieszczadzka kolęda - Aleksandra Rak #273

Bieszczadzka kolęda to pierwsza książka z klimatem zimowo-świątecznym jaką miałam okazję przeczytać w tym sezonie. Jest to kontynuacja losów sióstr z poprzednich tomów serii Pensjonat na wzgórzu.

Siostry zamierzają spędzić zbliżające się święta u Klaudii. Są tak zajęte swoimi sprawami, że nie zauważają że z najmłodszą siostra dzieje się coś niepokojącego. Mimo upływu czasu nie może pogodzić się ze śmiercią ojca. Pozostałe siostry także mają swoje problemy, rozterki. Czy świąteczny czas sprawi, że uda się to wszystko zażegnać?

Jak w poprzednich częściach podoba mi się styl jakim posługuje się autorka, cieszę się, że ponownie spotkałam się z Patrycją, Martyną i Klaudią. 

Bieszczadzka kolęda nie jest to wesoła książka, jest wręcz smutna, przepełniona żalem, tęsknotą, strachem. Autorka porusza wiele trudnych tematów tj. depresja, żałoba, adopcja czy macierzyństwo. Jednak pozostaje nam nadzieja, że będzie dobrze, ta nadzieja trzyma przy życiu. Bardzo dużo w tej książce sprzecznych emocji. przeciwstawnych. Po burzy podobno zawsze wychodzi słońce. Czy i tym razem tak będzie?




Opis książki:

"Patrycja i Martyna planują wigilię w domu na wzgórzu. Chcą spędzić święta w gronie najbliższych.

Patrycja jest szefową przyszpitalnego hotelu, gdzie zajmuje się rodzinami chorych. Poznaje tam Erika – Szweda, którego brat właśnie przeszedł operację po wypadku w górach. Martyna kontynuuje swoją karierę architektki wnętrz, próbując dzielić czas między rodzicielstwo a związek z Bartoszem. Klaudia prowadzi rodzinny pensjonat, jednak wcale nie ma ochoty na spędzenie świąt z rodziną. Siostry, zajęte własnym życiem, nie dostrzegają, że dzieje się z nią coś złego…

Dlaczego Klaudia odsuwa się od bliskich?
Czy siostrom uda się mimo wszystko spędzić te święta razem?

Pełna emocji opowieść o skomplikowanych relacjach i o sile, jaką daje rodzina."
Październikowe denko i zakupy '22

Październikowe denko i zakupy '22

Dzień dobry w listopadzie! :) 

Czas ucieka bardzo szybko więc czas na kolejny post denkowo-zakupowy. 

W denku jak zwykle spokojnie, bez fajerwerków. 



Ale w zakupach znowu poszalałam. Wykończą mnie te wyprzedaże, okazje czy mega promocje. Znowu kupiłam za dużo. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że są to produkty naprawdę w hiper-cenach a nawet za 1 grosz! 





Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger