Recenzje książek: Nasze zaginione serca  - Celeste Ng #297

Recenzje książek: Nasze zaginione serca - Celeste Ng #297



Po ekonomicznym kryzysie w USA powstaje represyjny system rządów.  PAKT - Protekcja Amerykańskiej Kultury i Tradycji. W ramach tego systemu władze mogą odbierać dzieci i rozdzielać rodziny. Tak właśnie staje się z Birdem, który chce się dowiedzieć co stało się z jego zaginioną trzy lata wcześniej matką. Matka Birda jest poetką chińskiego pochodzenia, chłopak po otrzymaniu listu stara się ją odnaleźć. Chłopak pozna historie dzieci, które zostały tak jak on odebrane rodzicom.

Ta książka to swoistego rodzaju hołd dzieciom, które zostały odebrane swoim rodzicom w imię represyjnego systemu rządów.  Rasizm, fanatyzm, dyskryminacje,cenzura...
Książkę mimo trudnych tematów czyta się przyjemnie i szybko. Pięknym językiem zostały opisane bardzo ciężkie tematy i okrucieństwo.

Cieszę się, że poznałam twórczość autorki i na pewno sięgnę po inne jej książki.



Opis książki:

"Niezwykle poruszająca opowieść o świecie, w którym książki zakazywane są z przyczyn rasowych. To także przejmująca historia o niepohamowanej sile miłości między matką a dzieckiem w społeczeństwie pochłoniętym strachem.

"Nasze zaginione serca" to historia o tym, jak pozornie cywilizowane społeczności mogą ignorować najbardziej dotkliwą niesprawiedliwość. To powieść o sile i ograniczeniach kultury w kreowaniu zmian społecznych, o dziedzictwie, które zastajemy, i lekcjach, które przekazujemy naszym dzieciom, a także o tym, jak każdy z nas może przetrwać z nietkniętym sercem w świecie pełnym podziałów.
12-letni Bird mieszka w Stanach Zjednoczonych. Wiedzie spokojne życie u boku kochającego, ale pogrążonego w depresji ojca, który pracuje w uniwersyteckiej bibliotece. Matka Birda, chińsko-amerykańska poetka, opuściła rodzinę, gdy miał dziewięć lat.

Pod przykrywką bezpieczeństwa narodowego w kraju obowiązuje ustawa o nazwie PACT. W rezultacie książki napisane przez Azjatów o Amerykanach są zakazane i przerabiane na papier toaletowy. Poczta jest inwigilowana przez rząd, a przestępstwa z nienawiści wobec Amerykanów pochodzenia azjatyckiego są ignorowane, a nawet aprobowane.

Kiedy Bird otrzymuje pewien tajemniczy list zawierający zaszyfrowany rysunek, zostaje wciągnięty w poszukiwania matki. Chłopiec szybko wejdzie do podziemia działalności bibliotekarzy, pozna historie dzieci zabranych rodzicom i wreszcie trafi do Nowego Jorku, gdzie jego akt sprzeciwu może być początkiem tak potrzebnej zmiany."
Recenzje książek:  Dziewczyna z Titanica - Shana Abé #296

Recenzje książek: Dziewczyna z Titanica - Shana Abé #296

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o Titanicu. 

Dlatego też, gdy tylko pojawiła się możliwość przeczytania książki Dziewczyna z Titanica.

Powiem Wam szczerze, że wcześniej nie słyszałam o Johna Jacoba Astora i Madeleine Force. Była to jedna z słynniejszych par swoich czasów - która płynęła tym feralnym rejsem. Poznajemy ich historię, to jak się poznali, nawiązali znajomość i za kochali się w sobie bez pamięci. Jednak pisane im jest coś innego.

Nie powiem książkę czytało się przyjemnie jednak brakowało mi czegoś w tej miłosnej historii - może właśnie opisu tej miłości, emocji, przeżyć. Nie powiem też spodziewałam się, że będzie więcej o tytułowym Titanicu. Miałam wrażenie, że za mało emocji w tym wszystko, przedstawienia relacji między głównymi bohaterami. 

Trzeba zaznaczyć, że jest to książka oparta na faktach, główni bohaterowie istnieli, tak potoczyły się ich losy jak przedstawione jest to w książce. 

Podsumowując cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, przypomniałam sobie tą wielką tragedię. 



Opis książki:

"Piękna opowieść, która odsłania kulisy skandalicznego romansu najsłynniejszej pary swoich czasów – Johna Jacoba Astora i Madeleine Force – i ich tragicznego miesiąca miodowego na pokładzie Titanica. To historia, która pozostaje w pamięci czytelników jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony.

Madeleine Talmage Force ma zaledwie siedemnaście lat, kiedy zwraca na siebie uwagę Jacka Astora. Jest piękna, inteligentna i należy do klasy wyższej, ale Astorowie to zupełnie inna liga.
Matka Jacka, pani Astor, była przedstawicielką amerykańskiej elity i najbardziej wpływową osobistością Nowego Jorku. Jack natomiast to człowiek odważny i pracowity – bohater wojenny,
wynalazca i zręczny biznesmen. Mimo przeciwności losu zakochują się w sobie bez pamięci.
Wiosną 1912 roku para wyrusza w podróż na pokładzie luksusowego transatlantyku, RMS Titanic. Gdy statek uderza w górę lodową, Jack pomaga Madeleine wsiąść do łodzi ratunkowej i zapewnia ją, że wkrótce zobaczą się w Nowym Jorku..."

Recenzje książek:  Sprawa Josefa Fritzla - John Glatt #295

Recenzje książek: Sprawa Josefa Fritzla - John Glatt #295

Powiem Wam szczerze, że do momentu przeczytania książki nie słyszałam o Josefie Fritzlie. Po przeczytaniu opisu książki wiedziałam, że muszę zapoznać się z tą historią. Najgorsze jest to, że jest to książka na faktach. Jest to naprawdę mocna, przerażająca, wstrząsająca historia. 

Czyta się bardzo szybko,napisana jest prostym językiem, jednak mimo to wywołuje mnóstwo emocji. Autor bardzo dobrze przygotował się do napisania książki. 

Jeśli lubicie książki true crime to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł.




Opis książki:

 "Josef Fritzl był 73-letnim, emerytowanym inżynierem z Austrii. Wydawało się, że prowadzi normalne życie ze swoją żoną Rosemarie, mimo że jedna z ich córek Elisabeth, wiele lat wcześniej uciekła z domu, by dołączyć do religijnej sekty. Na przestrzeni lat troje dzieci Elisabeth w tajemniczy sposób pojawiło się u progu domu Fritzlów, a Josef i Rosemarie wychowywali je jak swoje własne. Ale tylko Josef znał prawdę o zniknięciu Elisabeth..



Ponad dwadzieścia lat Josef więził i molestował Elisabeth w swoim własnym domu w zbudowanym pod ziemią lochu. Tam urodziła mu siedmioro dzieci. Jedno z nich zmarło trzy dni po porodzie, a troje wychowywało się razem z Elisabeth do czasu jej uwolnienia. Straszna prawda ukryta pod ziemią.. W 2008 roku jedno z dzieci Elisabeth poważnie zachorowało i trafiło do szpitala. Dziewiętnastoletnia dziewczyna po raz pierwszy wyszła na zewnątrz i wkrótce prawda o jej pochodzeniu, niewoli i niewypowiedzianym okrucieństwie Josefa wyszła na jaw."
Recenzje książek: Rzeczy, które robimy w ciemności- Jennifer Hillier #294

Recenzje książek: Rzeczy, które robimy w ciemności- Jennifer Hillier #294

Rzeczy, które robimy w ciemności to trzecia książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać.

Historia stworzona przez autorkę wciągnęła mnie niesamowicie, nie mogłam się od niej oderwać. Mimo, że książka ma ok. 500 stron to bardzo szybko ją przeczytałam.

Jest to thriller wielowątkowy, z nieśpieszną akcją. Bohaterowie są fajnie skonstruowani, mają swoją przeszłość, która ich ukształtowała. Jednak jak się okazuje przed przeszłością nie można uciec. Autorka umiejętnie przedstawia nowe fakty, wspomnienia, tropy przez co tak naprawdę ciężko stwierdzić komu wierzyć i kto zabił. W tej książce dostajemy pojedyncze elementy i dopiero po ich połączeniu uzyskujemy odpowiedzi. Na pewno nie jest to przewidywalna książka.

Bardzo podobała mi się ta książka. Nie mogę się doczekać kolejnych nowości od Jennifer Hillier.



Opis książki:


"Paris Peralta, instruktorka jogi, siedzi na podłodze w łazience z brzytwą w ręku. W wannie pełnej krwi leży jej martwy mąż. Ona nic nie pamięta z ostatniego wieczoru, nie wie, co działo się w nocy, wciąż słyszy tylko rozdzierający krzyk, który zbudził ją rano. Kobieta zostaje aresztowana.

Wszystko wskazuje na to, że będzie oskarżona o zabicie męża. Jest załamana i przerażona. Ale nie to oskarżenie przeraża ją najbardziej. Najbardziej Paris obawia się medialnej wrzawy, jaka z pewnością rozpęta się wokół niej po tym wszystkim. Dziennikarze zaczną szperać w jej biografii i szybko dokopią się do tego, od czego uciekła i co chciała zostawić za sobą raz na zawsze. Dopadnie ją ponura przeszłość. A na to się właśnie zanosi, bo akurat warunkowo zwolniono z więzienia Ruby Reyes, skazaną dwadzieścia lat wcześniej za brutalne zabicie kochanka. Ona wie, kim naprawdę jest Paris i chętnie podzieli się tą wiedzą z innymi…

Czy może być coś gorszego od oskarżenia o morderstwo?! Zarzut popełnienia dwóch morderstw."
Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger