RECENZJE KSIĄŻEK: Kiedy umrę, zjesz mnie kocie? - Caitlin Doughty #27




Sięgając po tę książkę sama nie wiedziałam czego się spodziewać, w jakiej formie zostanie nam przekazana wiedza na temat śmierci, zwłok, pochówku. Autorka w dość nietuzinkowy sposób odpowiada na dziwne, dość niespotykane pytania dotyczące ostatniej drogi. Pytania może są i dziwne jednak tak naprawdę każdy może choć raz w życiu zastanawiał się czy po śmierci naprawdę widzimy białe światło lub czy tytułowy kot zje nasze oczy. Autorka odpowiada w dość luźny, nieskrępowany sposób na 34 pytania. Język jest dość prosty, przystępny, znajdziemy dozę czarnego humoru co powoduje, że książka jest przyjemna (mimo tematu śmierci, zwłok). Dowiadujemy się z niej kilku ciekawostek jak np. to że według obowiązującego prawa w Kalifornii właściciel mieszkania ma obowiązek poinformować najemców o tym, że w nieruchomości którą chcą wynająć ktoś umarł w ciągu trzech lat. Odpowiedzi na poszczególne pytania są napisane w sposób jasny więc myślę, że i młodszy czytelnik nie będzie miał problemu. Książka w idealny sposób oswaja nas z tematem śmierci, zwłok, pochówku czy tym co się dzieje z naszym ciałem po śmierci. Jakie procesy fizjologiczne w zachodzę i że pewne zachowania zwłok po śmierci są czymś normalnym.  Autorka przytacza anegdoty, obala niektóre mity ale potwierdza też fakty. 

Trzeba zaznaczyć, że pytania pochodzą od dzieci dlatego na początku mogą one się Wam wydać dość dziwne. 

Oczywiście książka odpowiada także na tytułowe pytanie. Ja już to wiem a Was zachęcam po sięgnięcie po tę lekturę. Bo nie wiem jak Wy ale ja niejednokrotnie słyszałam, że kot może zjeść człowieka po śmierci.... 

Książka jest bardzo ładnie wydana, podobają mi się nagłówki poszczególnych rozdziałów a także obrazki ilustrujące temat każdego pytania.

Myślę, że warto się nią zainteresować szczególnie jeśli jesteście ciekawi jak to jest z tą śmiercią i wszystkim wokół niej. Autorka swoim stylem, w dość zabawny sposób oswaja nas z tym tematem. Chce żebyśmy traktowali nie jak temat tabu ale coś normalnego, coś co tak naprawdę spotka każdego z nas. 

Książkę polecam zarówno starszym jaki i młodszym czytelnikom. Myślę, że każdy coś z jej lektury wyniesie.



OPIS:  "Każdego dnia Caitlin Doughty, najsławniejsza na świecie właścicielka domu pogrzebowego, otrzymuje dziesiątki pytań dotyczących śmierci i zwłok. Te najciekawsze pochodzą od dzieci:

Co stałoby się z ciałem astronauty, gdyby zostało wypchnięte z promu kosmicznego?
Czy mogę babci wyprawić pogrzeb w stylu wikingów?
Pozwolą mi trzymać czaszkę mamy na biurku?
Czy po śmierci można oddać krew?
Czy mój ukochany Mruczek nadgryzie moje zwłoki, gdy umrę?

W książce „Kiedy umrę, zjesz mnie, kocie?” Doughty fachowo, szczerze i z humorem rozprawia się z wieloma mitami i rozwiewa wątpliwości na temat umierania, rozkładu ciała i okoliczności, które mogą temu towarzyszyć.
Według autorki nie możemy sprawić, by koniec życia stał się czymś przyjemnym, ale możemy poznać i oswoić temat, by nie bać się śmierci. Śmierć jest przecież ważnym elementem naszej rzeczywistości. Bez niej nie ma życia i − prędzej czy później − spotka każdego z nas."

4 komentarze:

  1. Chyba nie jestem gotowa na to, aby sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka porusza bardzo ważny temat. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskoczyła mnie informacja, że pytania pochodzą od dzieci. To musi być ciekawa książka. Nie wiem jednak, czy odnalazłabym się w tym humorystycznym, niekonwencjonalnym lekko sposobie narracji. Natomiast same zagadnienia mnie zainteresowały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem pewna, czy książka by mi się spodobała.. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger