Recenzje książek: Heartless - Weronika Jaczewska #307

Jakiś czas temu czytałam pierwszą książkę z serii Savage Sweethearts. Powiem Wam szczerze, że książka na tyle mi się spodobała, że bez zastanowienia sięgnęłam po drugi tytuł z  tej serii.

W najnowszej książce Weroniki Jaczewskiej - Heartless poznajemy historię Ivy Heart, którą mieliśmy już okazję poznać w pierwszym tomie. Ivy jest pewna siebie, niezależną, twardo stąpając po ziemi kobietą. Jednak tak naprawdę jest to skorupa bo w głębi duszy jest romantyczką, zakochaną od lat w jednym mężczyźnie. Jednak on nie zwraca na nią uwagi, nie wierzy w miłość. Kobieta jest chora, potrzebuje przeszczepu nerki.Sprawy komplikują się coraz bardziej i tak naprawdę to nie Ian ratuje Ivy tylko ona jego. 

Tak jak poprzednia książka to również bardzo mi się podobała.  Lubię styl autorki, który jest bardzo lekki, przyjemny. Książkę szybko się czyta, jest idealna na letnie wieczory czy urlop. 

W książce nie brak scen miłosnych jednak wszystko jest wyważone. Autorka w umiejętny sposób przeplata tak emocje, że raz można się śmiać a za chwilkę wzruszyć. 

Polecam Wam ten tytuł, ja nie mogłam się oderwać od tej książki, bardzo się wkręciłam.

 


Opis książki:

"Tylko miłość może wyleczyć poharatane serce i poranioną duszę

Ivy Heart jest wyzwoloną i pewną siebie właścicielką agencji PR w Nowym Jorku. Zarabia krocie, cieszy się niezależnością i nie ma w zwyczaju spotykać się dwa razy z tym samym facetem. Ale to tylko pozory, bo w głębi duszy jest bujającą w obłokach wielbicielką romansów, a swoje serce oddała jednemu mężczyźnie – starszemu bratu najlepszej przyjaciółki, który nie wierzy w miłość.

Ian Green jest cynicznym, zapatrzonym w siebie gburem, który z premedytacją ignoruje uczucia Ivy. Nie zawsze taki był, ale po tragicznym zawodzie miłosnym przestał ufać swojemu sercu.

Z czasem sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Ivy dowiaduje się, że jest chora, a jej stan jest na tyle poważny, że potrzebuje przeszczepu nerki. Gdyby tego było mało, to właśnie Ian okazuje się potencjalnym dawcą.

Dziewczyna jest jednak w stanie przyjąć takie poświęcenie jedynie od kogoś, kto bardzo ją kocha i jest gotowy jej to wyznać. Te dwa słowa nigdy nie przejdą Ianowi przez gardło, dlatego mężczyzna postanawia działać niekonwencjonalnie. Kiedy dziewczyna w końcu kapituluje, okazuje się, że to nie Ian ratuje Ivy. To ona ocala jego."

2 komentarze:

  1. Zaciekawiła mnie ta historia. Chętnie przeczytam książkę.🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie poznałam prozy autorki, ale może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger