Recenzje książek: Zła mamusia - T. Baker #211

Pierwsze co mi przychodzi na myśl gdy myślę o tej książce to: jakie to było dziwne. Tak, Tak dziwne ale w tym pozytywnym wydźwięku.

Sara chciała mieć dziecko. Pewnego dnia spotkała Kim, która ignoruje swoje najstarsze dzieci postanawia porwać dziewczynkę. Zawsze chciała mieć córeczkę więc sobie ją po prostu wzięła. Niestety mała Tonya nie jest takim dzieckiem jakie sobie wymarzyła. Dziewczynka nie jest idealna, ma swoje wady, przyzwyczajenia a przede wszystkim chce wrócić do swojej prawdziwej matki. Kim- matka porwanego dziecka - zostaje okrzyknięta przez media wyrodną matka. Wracają wspomnienia z dzieciństwa, które ją coraz bardziej dręczą. 

Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, głownie z perspektywy porywaczki i prawdziwej matki. Mimo, że rozdziały są krótkie to bardzo dużo w nich emocji, akcja mimo, że czasami monotonna to bardzo wciąga i czyta się bardzo szybko. Autorce udało bardzo dobrze wykreować główne bohaterki. Ich portret psychologiczny jest bardzo dobrze stworzony, są pełne emocji. Czytając rozdziały z perspektywy porywaczki naprawdę byłam przerażona.  Mimo, że pochodziły z różnych środowisk to jednak są bardzo do siebie podobne. 

Jest to bardzo dobry thriller psychologiczny ze świetnie wykreowanymi bohaterkami! Jeśli jesteście fanami tego typu książek to jak najbardziej polecam Wam sięgnąć po ten tytuł. Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie!



 Opis książki:


"Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła.

Bogata i piękna Sara ma wszystko, czego kobieta mogłaby pragnąć. Poza własną córką. Więc kiedy widzi Kim – w zaawansowanej ciąży, przyklejoną do telefonu i kompletnie ignorującą najstarsze ze swoich dzieci w zatłoczonym sklepie – robi to, co zrobiłby każdy. Zabiera je. Jednak mała Tonya nie przypomina córki, na jaką liczyła. Podczas gdy Tonya zawzięcie opiera się wszelkim próbom, by zrobić z niej idealne dziecko, Kim zostaje przez media okrzyknięta mianem „wyrodnej matki”, której powinno się odebrać również pozostałe dzieci. Dręczona wspomnieniami własnego dzieciństwa, nie chcąc grać według zasad prasy, zaczyna tracić kontrolę i odwraca się przeciwko tym, którzy ją kochają. Choć na pierwszy rzut oka dzieli je wszystko, Sara i Kim mają więcej wspólnego, niż mogłyby sobie wyobrazić…"

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger