Recenzje książek: Sekret pełni księżyca - Karen McQuestion #272

Sekret pełni księżyca to książka po którą sięgnęłam z dużym zainteresowaniem i nie powiem także oczekiwaniem. Oprócz przyciągającej wzrok okładki także opis wiele obiecywał. 
Pewnej nocy nasza główna bohaterka widzi w oknie dziecko, ktorego tak naprawdę nie powinno być w domu sąsiadów. Dlaczego tak małe dziewczynka, w środku nocy zmywa naczynia? Kobieta przy pomocy nowo poznanej Niki zaczyna przeprowadzać własne śledztwo. Co ukrywają sąsiedzi i o co w tym wszystkim chodzi? 

Książka zapowiadała się fajnie jednak ja chyba nastawiłam się na coś więcej. Ne chce pisać, że książka jest przewidywalna ale na pewno nie trzyma w jakimś dużym napięciu. Razem z bohaterami dążymy do odkrycia kim jest dziewczynka jednak całość nie trzyma w napięciu. Brakowało mi takiego mrocznego klimatu, tajemniczości. Bohaterowie, których stworzyła autorka są jak najbardziej fajnie napisani, da się ich lubić, znamy ich emocje, uczucia, motywacje. 

Całość czyta się bardzo przyjemnie, jest to dobra książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Fajnie spędziłam czas z tą powieścią. 




Opis książki:

"Być może to nic takiego. A jeśli się mylisz…?

Pewnej nocy Sharon Lemke wychodzi na podwórko, aby obejrzeć zaćmienie księżyca. U swoich sąsiadów zauważa coś dziwnego – małą dziewczynkę zmywającą naczynia.

Jednak to niemożliwe. Jej sąsiedzi nie mają tak małego dziecka. Nie mają też córki, tylko nastoletniego syna… A nawet jeżeli gościliby u siebie jakieś dziecko, to dlaczego miałoby zmywać w środku nocy?

Być może to nic takiego, jednak Sharon czuje, że coś jest nie w porządku…

Kiedy odwiedza ją osiemnastoletnia Niki, kobieta dzieli się z nią swoimi spostrzeżeniami i wątpliwościami. Dziewczyna zgadza się z Sharon, że wydarzenia w domu sąsiadów są niepokojące. Szczególnie jeśli dotyczą dziecka, któremu może coś grozić.

Kobiety postanawiają poinformować o swoich obserwacjach opiekę społeczną. Kiedy nie przynosi to żadnych skutków, Niki i Sharon biorą sprawy w swoje ręce. Rozpoczynają własne śledztwo.

Czy ich sąsiedzi są typową, szczęśliwą rodziną? A może w ich zachowaniu rzeczywiście jest coś niepokojącego? Czy dziewczynka naprawdę istnieje, czy była jedynie wytworem wybujałej wyobraźni Sharon?

„Sekret pełni księżyca” to trzymająca w napięciu i pełna emocji powieść, która sprawi, że zaczniesz się zastanawiać, co się dzieje u twoich sąsiadów…"

2 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka nie trzyma w większym napięciu. Ja póki co, nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger