Recenzje książek: Na sniadanie tort szpinakowy -K. Mitek #145

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki! I naprawdę nie spodziewałam się, że aż ta spodoba mi się ta historia.jest to dojrzała opowieść o życiu, problemach, rozpoczynaniu wszystkiego na nowo. Autorka ma bardzo lekki, przyjemny w odbiorze styl pisania. Czytanie jej książki to sama przyjemność. Nic nie jest tu przesadzone, przejaskrawione. Z wielką ciekawością śledziłam losy głównej bohaterki i szczerze jej kibicowałam. Spędziłam miło czas przy lekturze tej książki i z wielką chęcią przeczytam kolejne książki autorki bo bardzo spodobał mi się jej styl pisania :) 

Czytając o perypetiach Joanny w pracy miałam wrażenie, że czytam o sobie.  Spodobało mi się także to, jak została pokazana relacja Joanny i Szramy, oraz to ,że nie można nikogo oceniać po wygądzie bo to mogą być tylko pozory.

Polecam Wam sprawdzić ten tytuł jeśli lubicie takie ciepłe, kobiece historie obyczajowe.

I mam bardzo dużą ochotę na tytułowy tort szpinakowy - przyznam się nie jadłam go nigdy :) 




"Joanna znalazła się na życiowym zakręcie – po rozwodzie musi stanąć na własnych nogach i odnaleźć się w roli samotnej matki. Nie jest to proste zadanie. Kobieta przez cały czas trwania małżeństwa była całkowicie podporządkowana mężowi i dziś trudno jej stać się panią swojego losu.



W warsztacie samochodowym Joanna poznaje Szramę – tajemniczego mężczyznę, który od początku budzi w niej lęk. Gdy za sprawą przyjaciółki kobieta zabiera mechanika na wesele byłego męża, nie ma pojęcia, że oznacza to koniec jej mozolnie budowanej równowagi… Ale też początek nowego, lepszego życia.

Opowieść o sile kobiecego ducha, spełnianiu marzeń oraz o tym, że warto czasem pójść pod prąd, nie zważając na opinie innych"

2 komentarze:

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger