Recenzje książek: Pięć lat z życia Dannie Kohan - Rebecca Serle #168

Po przeczytaniu opisu książki spodziewałam się lekkiej, przyjemniej, niezobowiązującej lektury. I naprawdę tak to wszystko się zaczyna. Poznajemy Dannie, która ma wszystko zaplanowane. Odpowiedź na znienawidzone przez większość pytanie "Gdzie widzisz się za 5 lat?" nie stanowi dla niej najmniejszego problemu. Jednak dziewczyna po zaręczynowej kolacji zasypia i budzi się za 5 lat, w zupełnie innym miejscu, przy boku innego partnera. Jest przerażona, jednak za chwilę budzi się ponownie i znajduje się w świecie, który jest jej bardzo dobrze znany. Jednak czy aby na pewno? Czy to jest ten sam świat? Dannie od tego momentu stara się zmienić życie, sprawić aby sen nie stał się prawdą, docenia mocniej to co ma wokół siebie. Jednak czy przeznaczenie da się oszukać?

Początkowo historia wydaje się banalna jednak autorka potrafi zaskoczyć. Ilość emocji jakie wyzwoliła we mnie ta historia jest ogromna. Całość skłania do zastanowienia się nad własnym życiem, głębszej refleksji, zatrzymania się na chwilę aby spojrzeć na wszystko inaczej. Pokazuje jak bardzo nieprzewidywalne jest życie. Ta książka to tak naprawdę prawdziwy rollercoster emocjonalny. Już dawno nie odczuwałam takich emocji podczas czytania.

Książkę czyta się bardzo szybko, przyjemnie, mnie bardzo zaciekawiła i przeczytałam ją dosłownie w 24h. Podoba mi się styl autorki, jest prosty może to właśnie dzięki temu ta historia tak mocno mnie dotknęła i uderzyła? Po przeczytaniu historia została w moim sercu na dłużej i myślę, że tak łatwo o tej książce nie zapomnę.

Oprócz Dannie ważną rolę w całości odgrywa jej przyjaciółka Bella. Dostajemy historię o prawdziwej przyjaźni, jej sile, o tym jak niezwykle ważna jest przyjaźń, miłość gdy wali się cały świat, gdy to co idealne rozpada się. Nie zawsze wszystko da się zaplanować tak jakbyśmy chcieli. Bohaterowie których poznajemy są dobrze napisania, są przede wszystkim realni, autentyczni.  Można ich naprawdę polubić i ciężko się później z nim rozstać.

Całość jest słodko-gorzka jednak jak najbardziej polecam Wam ten tytuł! Jest to historia, która może wycisnąć niejedną łzę i ścisnąć za serce.

I tak jak czytamy w opisie, że 5 minut wystarczy, żeby zakochać się w tej historii to mam wrażenie, że u mnie było to nawet mniej niż 5 minut:):) 


Opis książki:

"Pięć minut. Tyle potrzeba, by zakochać się w tej historii.



Dannie Cohan żyje według ścisłego planu. Wie, że poranny prysznic i makijaż zajmują jej równo trzydzieści sześć minut. Jeśli dodatkowo myje włosy – czterdzieści trzy minuty. Uważa, że związek powinien trwać dwadzieścia cztery miesiące nim para ze sobą zamieszka, a trzydziestka to idealny wiek na ślub. Dannie Cohan jest osobą, dla której odpowiedź na pytanie: „Gdzie widzisz siebie za pięć lat?” nie stanowi najmniejszego problemu.
Ma przecież wszystko zaplanowane.
15 grudnia 2020 roku. Dannie po udanej rozmowie kwalifikacyjnej w wymarzonej kancelarii prawnej umawia się ze swoim chłopakiem na romantyczną kolację, która przeradza się w bajkowe zaręczyny. Wszystko idzie zgodnie z planem, aż do momentu, w którym Dannie zasypia i budzi się… w 2025 roku w innym mieszkaniu, z innym pierścionkiem zaręczynowym na palcu i przy zupełnie obcym mężczyźnie. Po godzinie budzi się ponownie, tym razem w dobrze znanym sobie świecie. Ale czy to na pewno ten sam świat?
A co, jeśli mężczyzna z jej snu istnieje naprawdę? Co, jeśli wkrótce naprawdę się spotkają?"

3 komentarze:

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger