Recenzje książek: Najeźdźcy - K. Waclawiak #6

Recenzje książek: Najeźdźcy - K. Waclawiak #6



Dziś przychodzę do Was z książką "Najeźdźcy" Karoliny Waclawiak. Autorka książki urodziła się w Polsce jednak od drugiego roku życia mieszka w USA. Najeźdźcy to jej druga powieść.
Zacznę może od samego wydania książki, które bardzo mi się spodobało. Faktura okładki jest leciutko chropowata, ma skrzydełka.  Książkę bardzo dobrze się czyta.

Książka podzielona jest na 29 rozdziałów. Naprzemiennie, z perspektywy Cheryl i Teddego.

Akcja książki rozgrywa się w Little Neck Cove, miejscu gdzie mieszkają bardzo bogaci ludzi. Tworzą oni zamkniętą nadmorską społeczność, gdzie nawet dostęp do plaży jest prywatny. Główną bohaterką jest Cheryl -  druga żona Jeffrey'a - która czuje, że nie za bardzo prasuje do tej hermetycznej społeczności. Spotyka się z żonami bogatych mężów, spędza z nimi czas jednak podświadomie wie, że nie jest do końca akceptowana, co ma związek z tym, że zajęła miejsce ich przyjaciółki (pierwszej żony Jeffrey'a). Pasierb Cherryl - Teddy- zostaje wyrzucony ze studiów i wraca do domu. On też nie czuje się tu najlepiej mimo, iż wychował się w tym miejscu. W okolicy zaczynają pojawiać się osoby z zewnątrz, które zakłócają idealne miejsce dla zamożnych środowisk. Mieszkańcy nie chcą na to pozwolić, żeby obcy zakłócali ich idealne życie, dom czy plaże. Nie chcą pozwolić na to aby obcy przebywali na ich terenie. Pewne wydarzenia sprawiają, że mieszkańcy wpadają na pomysł zbudowania płotu. Płotu, który odgrodzi ich od ludzi z zewnątrz, sprawi, że będą czuli się bezpiecznie, tak,że ich spokój nie zostanie zakłócony. Tylko czy na pewno tak się stanie, czy odgrodzenia się od świata białym płotem sprawi, że w tej małej enklawie zapanuje ład i porządek? 
Najeźdźcy opowiedziani są z perspektywy dwóch osób - Cheryl i Tedde'go. Dzięki temu poznajemy myśli uczucia osób, które nie czują się za dobrze w tym miejscu.  
Mamy tutaj typowe myślenie, że jeśli ktoś jest biedny, nie ma markowych ciuchów czy nie jeździ dobrym samochodem to od razu jest zły, to on popełnił przestępstwo i na pewno zrobi to jeszcze raz. Tak myślą mieszkańcy Little Neck Cove. Jednak nie jest to prawda, bo tak naprawdę wszystko co wydarzyło się Little Neck Cove wydarzyło się z udziałem tylko tych ludzi, którzy tu mieszkają, należą do społeczności.

Czytając książkę towarzyszyło mi uczucie tajemniczości, mroczności, sekretu. Tak, że książkę chciałam jak najszybciej przeczytać, poznać jak ta historia się skończy, do czego splot pewnych wydarzeń doprowadzi. 

Najeźdźcy to także książka o rodzinie, małżeństwie, o relacjach panujących pomiędzy ludźmi. Tym, ludziom materialnie nic nie brakuje jednak ciągle są niezadowoleni. Ich małżeństwa rozpadają się, kobiety chcą mężów zatrzymać bo wiedzą, że jeśli się rozwiodą skończy się ich idealne życie. Również Cheryl, której małżeństwo zmierza ku końcowi wie, że po rozstaniu nie będzie mogła tu zostać, że ktoś zajmie jej miejsce. Osoby, które tu mieszkają nie są szczęśliwe, stwarzają tylko pozory szczęścia.

Książka napisana jest dość prostym, łatwym w odbiorze językiem.

Czy polecam przeczytanie tej książki? Tak, myślę, że warto po nią sięgnąć. Mi osobiście podobała się i cieszę się, że miałam możliwość ją przeczytać.


Sierpniowe denko i nowości '19

Sierpniowe denko i nowości '19

Witajcie we wrześniu! Ktoś mi powie gdzie zleciały te wakacje i mój urlop?
I od razu na wstępie jako, że jutro wracam po urlopie do pracy to czuje się tak jakbym rozpoczynała jakiś nowy etap. Nie wiem ten wrzesień na mnie tak zadziałał, powrót do szkół, powolna zmiana pogody a także koniec wakacji. Mam zamiar zmobilizować się w pewnych dziedzinach swojego życia (m.in ćwiczyć jeszcze więcej, zdrowiej jeść, pisać BLOGA regularnie, a także prowadzić dalej instagrama -> ZAPRASZAM ).

Dzisiaj przychodzę do Was z tradycyjnym już postem na początku miesiąca czyli DENKO i NOWOŚCI. Denko skromne ale zakupy już nie.


Denko nie za duże ale to zawsze coś do przodu. Cieszę się, że udało mi się wydenkować 2 produkty do depilacji bo zalegały już pewien czas na półce. Kolejnym takim produktem jest reduktor rozstępów z Ziaji. Mam sporo jeszcze takich produktów już otwartych ale odstawionych na boczny tor. I właśnie teraz będę się skupiała na nich, żeby w Nowy Rok wejść z jak najmniejszą liczbą kosmetyków. (Nowy Rok jak to brzmi przy tych upałach ale to tak naprawdę 4 miesiące do tego czasu.)


W tym miesiącu zaszalałam pod względem zakupów. Wszystko przez Yves Rocher i ich urodzinową promocję dla mnie. Od września zaciskam pasa i nastawiam się na zużywanie. No dobra nie tylko przez to. promocja w Rossmanie też nie pomogła no i jeszcze dodatki do gazet.


A jak u Was wygląda denkowanie? Dużo udało się zużyć? Czy więcej zakupów jak u mnie?

Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger