Recenzje książek: Windą do nieba - C. Michaels #164

Recenzje książek: Windą do nieba - C. Michaels #164

Kto czytał serię Corinne Michaels o braciach Arrowood? Kto był zachwycony ich historią?

Jeśli odpowiedziałeś pozytywnie na pytania to mam coś dla Ciebie:) W Polce ukazało się najnowsze świąteczne opowiadanie autorki! 

Książka nie ma co się oszukiwać jest bardzo krótka, do przeczytania dosłownie na raz. Mimo, że okładka tego nie pokazuje to głównym tłem tej historii są święta i czas przygotowywania do nich. Tytułowa winda to miejsce gdzie spotykają się po raz pierwszy nasi bohaterowie. Jak potoczą się ich losy? Co przyniesie im Gwiazdka? O tym przekonacie czytając się tą opowieść:)

Jeśli lubcie krótkie formy to jak najbardziej warto sięgnąć po ten tytuł:)



"Zabawna i wzruszająca opowieść Corinne Michaels, autorki bestsellerowej serii o braciach Arrowoodach.



Święta, Gwiazdka, choinka, kolędy i ogień w kominku... Holly nie cierpi Bożego Narodzenia i wolałaby, by je ktoś odwołał. Świąteczne dni przypominają jej jedynie o tym, że jest sama. Tym razem nie będzie inaczej, choć ostatnia randka z Deanem, kolegą z pracy, dawała jej pewną nadzieję. Uprawiała z nim najlepszy seks w całym swoim życiu i nawet świetnie im się rozmawiało, ale przecież nie umawiali się na nic więcej. Holly czuje się jednak lekko zawiedziona.

I wtedy los bierze sprawy w swoje ręce. Awaria windy sprawia, że Holly i Dean zdani są tylko na swoje towarzystwo. Odcięci od świata i skazani na siebie będą mogli wszystko sobie wyjaśnić. Czy to cudowne zrządzenie losu sprawi, że Holly znów poczuje niepowtarzalny klimat świąt? Czy Dean okaże się dla niej wymarzonym prezentem pod choinkę, czy może Święty Mikołaj znów o niej zapomni?"
RECENZJE KSIĄŻEK: Gwiazdeczka - A. Rak #163

RECENZJE KSIĄŻEK: Gwiazdeczka - A. Rak #163

Po Gwiazdeczkę Aleksandry Rak sięgnęłam z wielka chęcią. Mam za sobą już 2 jej książki, które bardzo mi się podobały.

Gwiazdeczkę czyta się bardzo szybko. Książka przepełniona jest emocjami, zarówno tymi pozytywnymi jednak na te złe emocje także jest miejsce. To książka o wybaczaniu, dawaniu drugiej szansy, rozpoczynaniu życia na nowo.  Książka porusza naprawdę trudne i smutne tematy. Jednak mimo tego opowieść ta daje nadzieje, że po burzy wychodzi słońce i warto próbować. Nie jest to słodka opowieść o Świętach. Jest to historia o przebaczeniu, budowaniu zaufania. Autorka pokazuje jak ważna w życiu jest właściwa komunikacja międzyludzka, jak dużo szkody wywołują niedomówienia, brak rozmowy. Jak łatwo się od siebie oddalić a później jak ciężko zbudować coś na nowo. Jednak gdy tylko chcemy, próbujemy zmienić coś w swoim życiu to powinno się to udać.

Podsumowując jest to niezwykle życiowa książka, skłaniająca do zastanowienia się nad tym co w życiu ważne. Warto doceniać to co mamy, dbać o relacje międzyludzkie. Bohaterowie jakich znajdziemy w tej książce są prawdziwi, realni. 

Polecam Wam sprawdzić ten tytuł. 


  


Opis książki:

"Tegoroczne święta nie będą łatwe dla Asi. Jej ojciec po wielu latach wychodzi z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za morderstwo. Nie może liczyć na nikogo poza córką – kobieta będzie musiała pomóc mu na powrót odnaleźć się w życiu i społeczeństwie. Do tego jej małżeństwo przechodzi poważny kryzys.



Asia próbuje mimo wszystko przygotować się do rodzinnego Bożego Narodzenia, opiekuje się chorą na alzheimera mamą i chce uratować swój związek, w czym nie pomaga jej coraz większa zażyłość z kolegą z pracy. Pewnego dnia jej mąż Sebastian ulega wypadkowi, zostawiając ją samą z firmą budowlaną i zleceniami na głowie. Z pomocą kobiecie przychodzi nie kto inny, tylko właśnie ojciec. Wspólnie walczą o utrzymanie firmy i powoli odbudowują swoją relację.

Asia nie wie jeszcze, że najbliżsi mają przed nią swoje tajemnice. I że te święta będą inne niż wszystkie…"

RECENZJE KSIĄŻEK: Wydarzenia życiowe - K. Waclawiak #162

RECENZJE KSIĄŻEK: Wydarzenia życiowe - K. Waclawiak #162

Evelyn to nasza 37letnia główna bohaterka. Przechodzi ona kryzys w małżeństwie jak i w życiu. Pewnego dnia wstępuje ona do organizacji, która zajmuje się delegowaniem pracowników do douli umierania. Evelyn zaczyna szkolenia i przez to poznaje kolejne osoby, którym towarzyszy w ostatniej drodze. To ona jest podającą ostatni koktajl lub balonik. Jednak przed tym zadaje ona bardzo dużo pytań, przeprowadza wywiad, dopytuje.

Podczas tych wydarzeń Evelyn zastanawia się nad własnym życie, małżeństwem, relacjami w swojej rodzinie. 

Jest to dojrzała, głęboka historia. Książkę czyta się dobrze, skłania do refleksji, powoduje, że zatrzymamy się na chwilę i zastanowimy nad własnym życiem. 



"Evelyn ma trzydzieści siedem lat i stoi na życiowym zakręcie. Ratunku przed obsesyjnymi myślami o śmierci i ucieczki przed małżeńskim i egzystencjalnym kryzysem szuka w bezcelowej jeździe po kalifornijskich autostradach.

Pewnego dnia trafia na cykl szkoleń, po którym ma się stać przewodniczką po ostatniej drodze dla tych, którzy podjęli decyzję o zakończeniu własnego życia. Czy towarzyszenie czyjejś śmierci zmieni jej życie?

„Wydarzenia życiowe” to poruszająca, ale i mrocznie zabawna opowieść o ludzkiej kondycji, samotności, życiowych błędach i emocjach."

RECENZJE KSIĄŻEK: Jeden krok przed śmiercią  - Mary Burton #161

RECENZJE KSIĄŻEK: Jeden krok przed śmiercią - Mary Burton #161

Ostatni czytam mniej kryminałów/thrillerów. I po tej przerwie sięgnęłam po "Jeden krok przed śmiercią". 

Książka bardzo mi się podobała, dosłownie ją pochłonęłam. Ciężko było mi odłożyć ten tytuł. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Akcja jest wartka, nie ma tu miejsca na nudę. Polubiłam się z bohaterami. Książka jest dopracowana. Fajnym zabiegiem była także możliwość poznać myśli mordercy. Dzięki temu mogliśmy "lepiej go poznać". Tak naprawdę przeplata się tu wiele wątków, poznajemy dużo historii z życia naszych bohaterów. Autorka nie pozwala czytelnikowi się nudzić. 

Opis książki znajdziecie w komentarzu, nie będę Wam go tu streszczała,

Osobiście polecam Wam sięgnąć po ten tytuł. Dla mnie to jeden z lepszych kryminałów przeczytanych w tym roku. 



Opis książki:

"Bezwzględny seryjny morderca kobiet i nieustraszona agentka FBI, która zrobi wszystko, by pokrzyżować mu szyki.



Agentka FBI Macy Crow to twarda sztuka. Niedawno została potrącona przez rozpędzoną ciężarówkę. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a ona cudem uszła z życiem. Szybko wróciła jednak do pracy i właśnie stara się o miejsce w elitarnym zespole profilerów. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej dostaje do wykonania próbne zadanie: ma zająć się śledztwem w sprawie odnalezionych właśnie zwłok Tobi Turner: zaginionej piętnaście lat temu uczennicy liceum.

Jej partnerem zostaje miejscowy szeryf Mike Nevada, były kolega z Federalnego Biura Śledczego i dawny kochanek. Macy szybko odkrywa powiązania między sprawą Tobi a kilkoma gwałtami z tego samego okresu. Agentka przesłuchuje ofiary i ponownie analizuje stare akta. Z mroku wyłania się postać ponurego stalkera, który gwałcił prześladowane kobiety, a potem je mordował.

Macy i Nevada zaczynają wyścig z czasem: muszą namierzyć potwora, zanim ten znowu wyruszy na łowy."
Listopadowe denko i zakupy '21

Listopadowe denko i zakupy '21

 Dzień dobry w grudniu! 

Sama nie wiem kiedy ten czas leci, dni przemijają tak szybko! Za miesiąc będziemy witać już Nowy Rok!


Tradycyjnie pierwszy post to denko!  W tym miesiącu jestem zadowolona z bilansu zużyć/zakupów. 

Zużyłam 8 produktów, które możecie zobaczyć poniżej.



A kupiłam tylko 1 kosmetyk! I tylko dlatego, że jeszcze nic z tej marki nie miałam a cena 3 zł za krem do rąk była dla mnie bardzo przyciągająca.




RECENZJE KSIĄŻEK: Szelest - Małgorzata Oliwia Sobczak #160

RECENZJE KSIĄŻEK: Szelest - Małgorzata Oliwia Sobczak #160

"Szelest" to moje pierwsze spotkanie z piórem Małgorzaty Oliwii Sobczak. 

Książkę czyta się bardzo szybko mnie wciągnęła i bardzo chciałam poznać zakończenie.

Akcja książki rozgrywa się w Trójmieście. Poznajemy dokładne lokalizacje bohaterów, nazwy ulic. Dla mieszkańców jest to fajne urozmaicenie ponieważ mogą sobie umieścić bohaterów w istniejących lokalizacjach.  Całość ma bardzo mroczny, tajemniczy klimat. Jest to dobre połączenie thrillera z kryminałem. Nie ma tu czasu na nudę, wszystko toczy się szybko. Akcja jest dwutorowa: teraźniejszość i wydarzenia sprzed 20 lat. Dzięki temu możemy zrozumieć całość, poznać lepiej główna bohaterkę, motywy działania czy ludzi wśród których się obracała. 

Jedną z głównych ról w tej książce odgrywa aplikacja Place to rest. I tak naprawdę powoduje to, że człowiek powinien zastanowić się nad tym co ma w telefonie i że tak naprawdę jesteśmy śledzeni non-stop.

Polecam Wam sprawdzić ten tytuł. Ja zostałam zachęcona do sięgnięcia po wcześniejszą trylogię autorki.

A może czytaliście już coś od tej autorki?



Opis książki:

"Podejrzana aplikacja mobilna, wciągające śledztwo i tajemnicza namiętność. 

Dziennikarka Alicja Grabska dostaje zlecenie przetestowania mobilnej aplikacji Place to Rest, prowadzącej do zagadkowych miejsc na mapie Trójmiasta. W czasie kolejnego z wypadów, w lesie nieopodal sopockiej Łysej Góry, natyka się na ciało zamordowanej młodej kobiety. Czy śmierć zadana ofierze stanowiła karę? A jeśli tak, to za co? Dochodzenie prowadzone przez detektywa Oskara Korde łączy sprawy śmierci nastolatki i studentki dziennikarstwa. Morderca nie zostawił na miejscu przestępstwa żadnych śladów, jedynym tropem pozostaje karta pamięci z zapisanym na niej enigmatycznym filmikiem. Wspólne śledztwo Grabskiej i Kordy wiedzie do mrocznego, pełnego tajemnic i erotyzmu świata, w którym przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Wyrazista bohaterka „Szelestu” emanująca kobiecością."

RECENZJE KSIĄŻEK:   Arytmetyka diabła  - Jane Yolen #159

RECENZJE KSIĄŻEK: Arytmetyka diabła - Jane Yolen #159

Arytmetyka diabła to kolejna książka z gatunki literatury obozowej jaką miałam okazję przeczytać. Jest to krótka historia opowiadająca o nastoletniej Hannah, która ma już dość wysłuchiwania o Holokauście. Zostaje ona przeniesiona do roku 1942 roku, do Polski, gdzie zjawiają się Niemcy i zabierają ją do obozu koncentracyjnego. Przekonuje się o tym piekle jakie miało miejsce w obozach koncentracyjnych.

Książka jest krótka (przeczytałam ją bardzo szybko), napisana jest bardzo prostym językiem. Ale to w tej prostocie ukrywa się najwięcej. Przekazuje wielki ładunek emocji. Fikcja literacka miesza się z faktami. Autorka stworzyła bardzo dobrą opowieść tak naprawdę dla czytelnika w każdym wieku. 

Polecam sprawdzić ten tytuł a szczególnie młodszym czytelnikom. Historia skłania do refleksji.  



"Hannah nie chce brać udziału w rodzinnej kolacji z okazji Paschy. Ma dość wysłuchiwania opowieści krewnych na temat Holokaustu. Jechać jednak musi.

W wieczór sederowy, gdy zgodnie z tradycją otwiera drzwi, zostaje przeniesiona w czasie do 1942 roku, na polską wieś, gdzie wszyscy nazywają ją Chają. Niedługo potem dzieje się rzecz potworna. Zjawiają się Niemcy i wywożą mieszkańców wioski do obozu koncentracyjnego…
Hannah wie, co ich czeka.
Arytmetyka diabła to powieść o Holokauście – prawdzie, którą trudno zrozumieć, a jeszcze trudniej się z nią zmierzyć."
RECENZJE KSIĄŻEK:  Straż Graniczna - Anna Gorczyca #158

RECENZJE KSIĄŻEK: Straż Graniczna - Anna Gorczyca #158

Służby mundurowe fascynują mnie od dawna, nawet wybrałam studia z myślą o nich. Jednak marzenia to jedno a życie to zupełnie coś innego i niestety nie zrealizowałam tego. Gdy tylko pojawiła się możliwość przeczytania książki Straż Graniczna Anny Gorczycy od Wydawnictwa Muza nie wahałam się ani chwili.  Trzeba także zaznaczyć, że książka powstała przed sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. 

Autorka opisuje jak wygląda praca na granicy, z jakimi trudnościami, emocjami mierzą się pracujący tam ludzie. Przytacza bardzo wiele przykładów czy to przemytu czy nielegalnego przekraczania granicy. Pokazuje, że ta praca jest niebezpieczna bo nie wiadomo kogo strażnicy spotkają na swojej drodze. Samo ślubowanie składane przy wstąpieniu do tej formacji ma taki fragment: (....) nawet z narażeniem życia". Pojawiają się także konkretne liczby, które obrazują skalę zjawisk mających miejsce na granicy. W tej książce nie ma miejsca na fikcję! Polecam Wam sięgnąć po ten tytuł:) 




Opis książki:

"Wychodząc na patrol, nie wiedzą, czy na swojej drodze napotkają zagubionych turystów, czy niebezpiecznych przestępców. Ich głównym zadaniem jest ochrona granicy przed nielegalnymi imigrantami, terrorystami, przemytnikami ludzi, narkotyków lub towarów bez akcyzy. Czasem oznacza to szybki pościg, innym razem wielogodzinne czekanie w ukryciu. Funkcjonariusze Staży Granicznej, często narażeni na niebezpieczeństwo, tropią z wilczą skutecznością, wykorzystując nowoczesną technikę, ale przede wszystkim intuicję i swoje indywidualne umiejętności.


Co i jak się przemyca? Jak wygląda pilnowanie zielonej granicy? Czy jest jakiś system, którym się posługują przemytnicy ludzi? Kim są ci, którzy próbują nielegalnie przejść przez granicę? A kim organizatorzy przerzutów? Jak wygląda praca polskich pograniczników na zagranicznych misjach? Jak funkcjonują ośrodki dla cudzoziemców? Co jeśli na granicy pojawia się groźny przestępca?

Książka Anny Gorczycy to zbiór reportaży o kulisach i metodach pracy Straży Granicznej. To historie opowiedziane przez pograniczników, przemytników i nielegalnych imigrantów. Bez fikcji. To prawdziwe wydarzenia, w które trudno uwierzyć. I niekiedy ciężko zaakceptować."

RECENZJE KSIĄŻEK:  Przeznaczeni - Emilia Szelest #157

RECENZJE KSIĄŻEK: Przeznaczeni - Emilia Szelest #157

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Emilii Szelest. 

Książkę czyta się bardzo szybko, przyjemnie,bardzo wciąga. Ja ją przeczytałam w jeden dzień!

Jest to bardzo przyjemna, niebanalna historia. Adriana wraca do domu rodzinnego po śmiertelnym wypadku rodziców. Tak poznaje chłopaka ze swoich snów. I to dosłownie ze swoich snów. Poznają się i są sobą coraz bardziej zainteresowani. Jaka tajemnice ukrywa nowo-poznany David, czy sny są prawdą i jak potoczą się ich losy?  Co im się śni i jaki wpływ będą miały te marzenia senne na ich życie?Aby się przekonać musicie koniecznie sięgnąć po najnowszą książkę Emilii Szelest!

Fabuła jest pomysłowa, autorka idealnie oddala klimat życia na ranczu. Rzeczywistość przeplata się z jawą. 

Książkę idealna dla nastolatków i trochę starszych odbiorców. I wiem, wiem książki nie ocenia się po okładce ale musicie przyznać ta jest przepiękna, tajemnicza, taka, że w ciemno chce się sięgnąć po ten tytuł. 


Opis książki:

"Czy przeszłość może mieć znaczenie?



Adriana Wenberger wraca do Great Falls po śmiertelnym wypadku rodziców. Od tego momentu zaczynają ją dręczyć koszmary o własnej śmierci. W każdym z nich pojawiają się mężczyźni bez twarzy. Pewnej nocy kobieta śni o Davidzie, z którym łączą ją zażyłe relacje, jednak nie ma pojęcia, kim jest mężczyzna. Kiedy spotyka go na farmie, nie może uwierzyć, że David istnieje naprawdę.

Sny nabierają tempa, a ich znajomość staje się coraz bardziej intrygująca dla obojga."

RECENZJE KSIĄŻEK: Sen na pogodne dni - Anna H. Niemczynow #156

RECENZJE KSIĄŻEK: Sen na pogodne dni - Anna H. Niemczynow #156

Sen na pogodne dni to moja pierwsza książka od Anny H. Niemczynow.

Książka ta opowiada historie ludzi w rożnych momentach swojego życia jednak los splata ich drogi. Jak potoczą się ich los i czy odnajdą to co w życiu najważniejsze?

Autorka napisała nostalgiczną, z klimatem książkę, która porusza trudne tematy, problemy ludzkie.  Pełno tu emocji, ludzkich rozterek. Autorka pokazuje jak ulotne jest szczęście ale jaką wielką siłę ma miłość. Bohaterowie poszukują własnego miejsca na ziemi, dużo jest tutaj nawiązań do tematu emigracji, tęsknoty za krajem lat dzieciństwa, krajem przodków. 

Tempo książki jest powolne ale idealne na poruszane w niej tematy. Jest to idealna powieść na jesienne, nostalgiczne wieczory. Autorka stworzyła niezwykle realną historię z bardzo dobrze wykreowanymi bohaterami.  

Podsumowując na pewno sięgnę po inne książki tej autorki. A czy Wy czytaliście coś już od tej pisarki?



Opis książki:

"Leoni i Helmut są idealnym małżeństwem, mieszkającym w Niemczech w północnej Bawarii. Przeżyli wiele lat, planując, że u schyłku życia wrócą do miejsc, które niegdyś należały do ich kraju, lecz po drugiej wojnie światowej stały się własnością Polski.



Kiedy spełnienie marzenia zdaje się na wyciągnięcie ręki, kobieta zaczyna chorować. Czy Helmut odważy się wyruszyć na samotną wyprawę?

Liza zmuszona była wyemigrować do Ameryki, by syn wychowywał się przy ojcu. Lata poświęcania się rodzinie nie przyniosły jednak zamierzonych efektów. Kobieta postanowi więc przenieść się na jakiś czas do północnej Bawarii i zająć się tworzeniem protez szczękowych w domu opieki.

Martin utracił wszelkie nadzieje na to, że jego małżeństwo da się uratować. Wynajął mieszkanie i zatrudnił się jako kucharz w domu opieki, do którego Helmut musiał oddać chorą żonę.

Idealni Leoni i Helmut staną się wzorem szczęśliwej miłości, o której marzą poturbowani przez życie Liza i Martin. Czy uda im się pokonać przeszkody i odnaleźć to, co w życiu najważniejsze?"
 Recenzje książek: Krawcowa z Paryża - G. Kaufmann #155

Recenzje książek: Krawcowa z Paryża - G. Kaufmann #155


Główna bohaterka - Rosa - po traumatycznych przeżyciach ucieka z domu jako nastolatka. Dzięki pomocy dobrych ludzi udaje jej się stanąć na nogi i rozpocząć życie na nowo. Rosa postanawia zająć się szyciem i trafia pod skrzydła samego Christiana Diora. Dzięki swojej pracowitości, uporowi, jej kariera rozwija się. Poznaje chemika Charles'a i to z nim postanawia dalej iść przez życie. Rozwija swoje interesy także poza granicami kraju. Śledzimy z zainteresowaniem jej losy, które są bardzo interesujące. Jednak kobiecie czegoś w życiu ciągle brakuje. Przeszłość, którą zostawiła za sobą, ciągle w niej tkwi i chyba ta  naprawdę kobieta mimo upływu lat nie uwolniła się od niej. Dopiero konfrontacja po kilkudziesięciu latach z tym co utraciła da jej spokój, którego tak potrzebuje. Kobieta, mimo, że jest zawsze zadbana, stylowo ubrana to tak naprawdę jest to tylko maska przed światem. Jej życie to nie tylko przyjemność, dobrobyt, spotyka ją wiele nieszczęść. 

Książka opisuje losy Rosy od lat wojennych do 1991 roku. Razem z główna bohaterką śledzimy jak wszystko się zmienia. Poznajemy etapy życia naszej krawcowej, z nią przeżywamy wszystkie emocje, rozterki, dylematy oraz patrzymy jak z dziewczyny przemieni się w pewną siebie, bizneswomen. Jej wybory są trudne i tak naprawdę ciężko je jednoznacznie ocenić. Ta książka, historia głównej bohaterki, to tak naprawdę wszystko to z czym muszą mierzyć się kobiety, przed jakimi - czasami bardzo trudnymi - wyborami muszą stanąć.  Pokazuje siłę kobiety, niezależność, upór, dążenie do marzeń. Jednak także to jakimi są kruchymi istotami. Jak trudno w pełni żyć bez pogodzenia się z przeszłością, podjętymi decyzjami. Czasami wart zdjąć maskę zakładaną przed światem i stanąć przed tym co jest największą zadrą w sercu.

Rosa (w 1991 roku), od pierwszych stron komuś opowiada swoją historię 'me chere', poznajemy ją w trakcie przygotowywania do ważnego w jej życiu wydarzenia. Jednak dopiero po poznaniu całej historii dowiemy się do kogo zwraca się 'me chere' oraz gdzie się wybiera.

Śledziłam z wielkim zainteresowaniem losy Rosy. Książka bardzo wciąga i tak naprawdę trudno się od niej oderwać. Narracja przeprowadzona jest w taki spokojny, stateczny sposób. Całość napisana jest pięknym językiem, bardzo podobał mi się styl prowadzenia historii.

Rosa, od pierwszych stron komuś opowiada swoją historię 'me chere', poznajemy ją w trakcie przygotowywania do ważnego w jej życiu wydarzenia. Jednak dopiero po poznaniu całej historii dowiemy się do kogo zwraca się 'me chere' oraz gdzie się wybiera.

Jest to debiut autorki więc z niecierpliwością czekam na kolejne książki. Polecam z całego serca ten tytuł!


Opis książki:

"Gdy w 1943 roku wojska niemieckie wkraczają do Oberfals, życie piętnastoletniej Rosy zmienia się nieodwracalnie. Zdradzona przez własnego ojca musi szybko dorosnąć. W końcu młoda kobieta zostawia za sobą bolesną przeszłość i z walizką w ręku rozpoczyna poszukiwanie szczęścia. Znajduje je w najmniej spodziewanym miejscu – w świecie mody. Podróżuje i spotyka fascynujących mężczyzn: Christiana Diora, chemika Charles’a, muzyka Izzy’ego, dewelopera Jima. Tworzy kreacje, które oczarowują wszystkie kobiety. Wśród drogich materiałów, zapachu kultowych perfum, skrzącej się biżuterii próbuje uszyć dla siebie nowe życie na miarę swoich marzeń.

Kiedy otwierają się przed nią drzwi do wielkiej kariery i poznaje miłość swojego życia, wszystko zdaje się układać po jej myśli. Do czasu. Na drodze do szczęścia największą przeszkodą okazuje się jej przeszłość...

Czy Rosa stawi czoła przeciwnościom losu? Skoro od przeszłości nie da się uciec, może czas do niej wrócić?"

 Recenzje książek: Gdzie jesteś, synku? - Nicole Trope #154

Recenzje książek: Gdzie jesteś, synku? - Nicole Trope #154

Powiem szczerze, że dość długo zabierałam się do tej pozycji. Ale gdy tylko przeczytałam pierwsze strony to po prostu przepadłam. O czym dokładniej jest ta książką? 

Opowiada historię czteroosobowej rodziny, którą dotknęła tragedia. Tak naprawdę nikt nie wie co się do końca wydarzyło. A Ci co byli przy  tym zdarzeniu nie mówią. Członkowie rodziny oddalają się od siebie coraz bardziej, a po środku tego wszystkiego jest Theo, chłopiec cierpiący na autyzm. Autorka w świetny sposób połączyła elementy thrillera z historią chłopca cierpiącego na tę chorobę. Starała się jak najbardziej oddać emocje chłopca. Całość pokazuje jak brak komunikacji, zwykłej rozmowy wszystko komplikuje i stwarza wiele nieporozumień. Mamy tutaj wiele wątków, poznajemy różne historie. 

Podsumowując podobała mi się ta historia, czytałam ja z ciekawością. Myślę, że w przyszłości sięgnę po inne książki tej autorki. 

 


 Opis książki:

"Wczoraj całowałaś go na dobranoc.
A dziś twojego małego synka już nie ma.
Co wydarzyło się tamtego dnia?


Gdzie on jest? Gdzie jest moje ukochane dziecko?
Proszę, niech będzie bezpieczny.

– Twój syn zaginął – mówią, a życie, które znałam, skończyło się.
– Dokąd mógł pójść? – pyta policja.
– Gdzie może być? – pyta z błaganiem w głosie moja córka.

Serce łomocze mi w piersi, gdy w mojej głowie pojawiają się obrazy. Domek, który wynajmujemy każdej jesieni. Podniesione głosy. Łzy. Rozpadające się małżeństwo. I najgorsze z tego wszystkiego – mój mąż, mówiący naszemu synowi, Theo, żeby uciekał.
Po tym w mojej głowie pojawia się czarna dziura.
Nie tak to miało wyglądać. To miał być cudowny rodzinny czas, z planszówkami, spacerami po górach i naleśnikami na śniadanie.
Zamiast tego zaginął mój synek.
– Szukają go – powiedziała pielęgniarka. – Ale deszcz wszystko spowalnia.
Policja uważa, że Theo wie, co się stało, że wie, dlaczego nasza rodzina się rozpadła. Ale ja nie mam pojęcia, gdzie jest. Nie wiem, czy jest bezpieczny. I to przeraża mnie najbardziej…
Chwytająca za serce, zapierająca dech książka, która pokazuje, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami i jak sekrety mogą zniszczyć rodzinę. "

 Recenzje książek: Przeklęte przedmioty - J.W. Ocker #153

Recenzje książek: Przeklęte przedmioty - J.W. Ocker #153

"Przeklęte przedmioty" to zbiór historii o przeróżnych rzeczach, które według legend są przeklęte. Stały się one inspiracją dla wielu horrorów czy książek. 



Książka jest bardzo ładnie wydana, szata graficzna jest przyjemna dla oka. Tak samo tekst jest przejrzysty nie brakuje ilustracji,a okładka mam wrażenie woła nas, żeby sięgnąć po ten tytuł:)

Każdy z przedmiotów jest fajnie opisany, przybliżone jest jego pochodzenie, sławni posiadacze czy obecna lokalizacja. W każdej z tych historii dowiemy się wielu ciekawostek dotyczących danej rzeczy. A jest w czym wybierać bo jest ich blisko 50! Myślę, ze każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie. Auto pisze z dużym poczuciem humoru, dzięki czemu wszystko jest bardzo przyjemne w odbiorze. 


Opis książki:

"Historie upiornych przedmiotów wywołujące dreszcze!


Strzeżcie się... Oto niezwykłe, ale prawdziwe opowieści o najbardziej niesławnych przedmiotach na świecie, które spodobają się nie tylko pasjonatom zjawisk nadprzyrodzonych.

Znajdziemy je w muzeach lub na cmentarzach. Bywało, że trafiały do prywatnych domów. Ich historie, często tragiczne i zawsze osobliwe, stały się inspiracją dla niezliczonych horrorów, programów telewizyjnych oraz opowiadań snutych przy ognisku.

Przeklęte przedmioty – jedyne, czego potrzebują, aby wyzwolić falę nieszczęść, to przypadkowe spotkanie z człowiekiem. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe opowieści, które sprawią, że będziesz miał gęsią skórkę.

Opętana przez demony lalka Annabelle, pechowa mumia, przez którą miał zatonąć Titanic, pierścień Silvianusa, który zainspirował Tolkiena do napisania „Hobbita”, mumia Ötziego – człowieka lodu czy skrzynka dybuka będącą inspiracją dla twórców horroru „Kronika opętania”… To tylko niektóre z upiornych przedmiotów, których historie poznacie w tej książce." 
 Recenzje książek: Powiem wam, co o tym myślę - Joan Didion#152

Recenzje książek: Powiem wam, co o tym myślę - Joan Didion#152

Dzień dobry! Ale dzisiaj piękny, słoneczny dzień! Jak spędzacie dzisiejszy dzień? 



Zbiór esejów zawartych w książce "Powiem Wam co o tym myślę" od Joan Didion to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Ta książka to zbiór 12 (dość krótkich) tekstów z lat z lat 1968 – 2000. Autorka dzieli się swoim postrzeganiem świata. Teksty zmuszają do refleksji, zastanowienia się. 

"Najbardziej oczekiwana książka roku 2021 według Vogue'a, TIME'a, Bustle, The New York Timesa i wielu innych.

Ponadczasowy zbiór ikonicznych tekstów Joan Didion, pochodzących z lat 1968–2000, poruszających tematy, które przez lata stały się znakiem rozpoznawczym jej pisarstwa: kobiety, prasa, polityka, autorefleksja. „Powiem wam, co o tym myślę” to dwanaście możliwości wglądu w błyskotliwy umysł jednej z najwybitniejszych współczesnych pisarek. Joan Didion jest uważna na rzeczywistość, a jej zmysł obserwacji przynosi w rezultacie publikację wyrazistą, oszałamiającą i, jak się czasem okazuje, proroczą."

Recenzje książek: Historia Edith. Poruszające wspomnienia dziewczyny, która przetrwała II wojnę światową - Edith Velmans #151

Recenzje książek: Historia Edith. Poruszające wspomnienia dziewczyny, która przetrwała II wojnę światową - Edith Velmans #151


Autorka książki jest jej bohaterką. Poznajemy Edith, której przyszło żyć i dorastać podczas II wojny światowej. Jednak dziewczyna chyba do końca nie zdaje sobie sprawy z tego co to jest wojna i jakie są jej konsekwencje. Myśli o przyjęciach, chłopakach. Jednak trzeba zauważyć, że akcja rozgrywa się w Holandii i może po prostu tam było inaczej niż w Polsce. Dzięki tej historii możemy przeczytać o prześladowaniu Żydów w innym kraju. Nie ma w tej pozycji aż tak dużo emocji, dramatu, przynajmniej z stylu autorki to nie wynika. Zło niby się dzieje ale wszystko jest z daleko od głównej bohaterki.  Na pewno nie jest to brutalna historia. 

Znajdziemy w tej książce prywatne fotografie autorki. Całość jest oparta na dziennikach i listach Edith.

Czyta się bardzo szybko, z zainteresowaniem. Z ciekawością śledziłam losy Edith, towarzyszyłam jej w dorastaniu, byłam przy jej przemianie z dziewczyny w kobietę.

Nie żałuje że sięgnęłam po ten tytuł. Warto przeczytać wspomnienia z czasów wojny człowieka z innego kraju niż Polska zobaczyć jak to wszystko wyglądało z innej perspektywy.  



Opis książki: 

"Gdy w 1939 roku Hitler zaatakował Holandię, Edith van Hessen była uczennicą znanego holenderskiego gimnazjum. Była także Żydówką. W tym samym miesiącu, w którym zaczęła ukrywać się Anne Frank, Edith wysłano do odważnej protestanckiej rodziny, gdzie zamieszkała pod przybranym nazwiskiem i przeżyła, udając nie-Żydówkę. Jedną trzecią ukrywających się holenderskich Żydów Niemcy odkryli i zamordowali; w ten sposób zginęła większość członków rodziny Edith.



Jej pamiętnik powstał w oparciu o zapiski z dzienników, które prowadziła jako nastolatka w okupowanej Holandii, listów z okresu wojny i wspomnień dorosłej ocalałej. Historia Edith, w której autorka relacjonuje wydarzenia z czasów wojny i opowiada o tym, co wtedy czuła, jest afirmacją życia, miłości i wyjątkowej odwagi."

Recenzje książek: Łączniczka "Zośki" Wspomnienia Danuty Rossman - A.Prykowska, D. Majewska #150

Recenzje książek: Łączniczka "Zośki" Wspomnienia Danuty Rossman - A.Prykowska, D. Majewska #150

Ta książka to porządna dawka historii. Ale nie takiej podręcznikowej, szkolne. To wspomnienia, to zapis historii Danuty Rossman. To opowieść o tym co się wydarzyło podczas wojny i jaka rolę odgrywały kobiety. To nie suche fakty tylko wspomnienia, coś co miało miejsce.  Warto sięgać po tego rodzaju książki.
Tylko te biogramy... zajmują prawie 1/3 książki.
Lubicie tego rodzaju książki?




Opis książki:
"Danuta Rossman (z d. Zdanowicz) urodziła się w 1922 roku i wychowała w środowisku warszawskiej inteligencji. Jej młodzieńcze lata przypadły na okres wojny. Była harcerką i nieocenioną łączniczką Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”, ale przede wszystkim pełną życia dziewczyną. Największą radość czerpała ze spotkań z przyjaciółmi z liceum Batorego i gimnazjum Królowej Jadwigi. To byli bohaterowie Kamieni na szaniec. Uwielbiała tańczyć i śpiewać. Choć powodzenie miała ogromne, to nade wszystko ceniła przyjaźń.
W czasie wojny brała udział w licznych akcjach zbrojnych, walczyła w Powstaniu Warszawskim, a po jego zakończeniu przebywała w obozach jenieckich na terenie Niemiec. Po wojnie wraz z mężem, Janem Rossmanem, kontynuowali pracę nad rozwojem działalności harcerstwa w Polsce i za granicą, mając na niego kluczowy wpływ.
Danuta Rossman była kobietą o silnym charakterze. Pomimo trudnych doświadczeń, nigdy nie narzekała na swój los. Nie lubiła bezczynności, wolała działać, podejmując wielowymiarową walkę nie tylko z okupantem, ale przede wszystkim walkę wewnętrzną, duchową, o siebie i o drugiego Człowieka.
Łączniczka "Zośki" to ważny głos w sprawie udziału kobiet w walce w czasie wojny. Bohaterka wspomnień jest dowodem na to, że rola kobiet była nieoceniona i nie ograniczała się jedynie do pomocy, wsparcia i łączności.
Książka Doroty Majewskiej i Aleksandry Prykowskiej to autoryzowany zapis życia Danuty Rossman wzbogacony o dotąd niepublikowane dokumenty i fotografie."


Recenzje książek: Dobre maniery dla miłych ludzi, którzy czasem mówią k***a - A. Alkon #149

Recenzje książek: Dobre maniery dla miłych ludzi, którzy czasem mówią k***a - A. Alkon #149

W niedzielne południe przychodzę do Was z książką o tytule Dobre maniery dla miłych ludzi, którzy czasem mówią k***a od Wydawnictwa Relacja. Myślę, że ten tytuł może zainteresować wielu. Ja sama byłam bardzo zaintrygowana tą książką. Zaliczam się raczej do miłych ludzi jednak jestem tylko człowiekiem i moja cierpliwość też ma swoje granice. Czasami ciężko jest być miłych przy ludziach którzy tacy nie są. 

Dlatego tez po książkę sięgnęłam z ciekawością. Jednak moja ciekawość nie została do końca zaspokojona, po prostu spodziewałam się zupełnie czegoś innego.  Przykłady zachowań przedstawione w tym poradniku niestety do mnie nie przemawiają. Wolę pozostać sobą i swoją asertywnością. Może w USA jest inaczej, ludzie na pewną mają inna mentalność.



yjemy w świecie, który bardzo różni się od czasów porad Jana Kamyczka na temat savoir-vivre’u. Wielu z nas, na ogół miłych i uprzejmych ludzi (którym jednak zdarza się siarczyście zakląć), często traci rozeznanie, jak być kulturalnym człowiekiem i jednocześnie skutecznie radzić sobie z atakami chamskich zachowań.



Amy Alkon z wdziękiem prowadzi nas przez zawiłości etykiety i proponuje praktyczny zestaw zasad dobrego zachowania przystających do nowoczesnego stylu życia. Być może babcia próbowała nauczyć cię, którym nożem kroi się rybę, jednak na co dzień bardziej przyda ci się wiedza o tym:
czy wypada oddzwonić, zamiast odpowiedzieć e-mailem (a może to niegrzeczne),
czy można umieszczać w internecie zdjęcia z rodzinnego spotkania (wszyscy przecież wiedzą, że minęły czasy prywatności),
ile napiwku wręczyć kelnerowi w restauracji (i czy zostawić coś barmanowi),
jak uciszyć imprezujących sąsiadów (i nie wyjść przy tym na zrzędę).
A jeśli ktoś dmucha ci dymem papierosowym prosto w twarz? Bardzo głośno rozmawia przez telefon w miejscu publicznym? Postawił torbę na siedzeniu w autobusie i ani myśli jej ruszyć? Ta książka zawiera realistyczne rady na realne sytuacje i mnóstwo dobrego humoru. Stary, dobry Kamyczek może spokojnie przesunąć się na półce (chyba że to niegrzecznie tak mówić)."
  Recenzje książek: Miłość na później- M. McFarlane #148

Recenzje książek: Miłość na później- M. McFarlane #148

"Miłość na później" to pierwsza książka McFarlane jaką miałam okazję przeczytać. I było to udane spotkanie i już wiem, że na pewno nie ostatnie! :)

Nie wiem jak Wy ale ja czasami potrzebuję łatwych, lekkich i przyjemnych książek, które są w miarę przewidywalne. Książka jest na pierwszy rzut oka bardzo obszerna ale gdy już zaczniecie czytać to nawet nie obejrzycie się jak szybko tych stron będzie ubywało. Jest to bardzo współczesna powieść, poruszająca tematy współczesnych związków, relacjach damsko-męskich, rozpoczynania wszystkiego na nowo czy zachowań w korporacjach. Pokazuje, że nic nie jest na zawsze i to co budowaliśmy od lat może rozpaść się w jednej chwili:) Ale trzeba zawsze wierzyć i pamiętać, że zawsze jest czas na miłość..

Poniżej wstawiam opis, jeśli lubicie tego typu książki to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł:)

 


"Jeśli udawanie miłości jest aż tak łatwe... skąd wiadomo, kiedy jest ta prawdziwa?

Gdy jej partner od ponad dekady nagle z nią zrywa, Laurie jest wstrząśnięta – nie tylko dlatego, że pracują w tej samej kancelarii prawniczej, więc musi codziennie go widywać. Jej dotychczas idealne życie rozsypuje się na kawałki, a myśl o powrocie do randkowania w epoce Tindera napawa Laurie autentycznym przerażeniem. Kiedy wiadomość o ciąży nowej partnerki jej byłego lotem błyskawicy rozchodzi się po kancelarii, dziewczyna stwierdza, że tego już za wiele; nie pozwoli się tak upokarzać. I wtedy przypadkowe spotkanie w zepsutej windzie ze słynnym na całą kancelarię playboyem otwiera przed nią nowe możliwości.

Jamie Carter nie wierzy w miłość, ale potrzebuje uczciwej, poważnej dziewczyny, żeby zrobić wrażenie na szefostwie. Laurie pragnie, by nowy seksowny mężczyzna dostarczył innego tematu do plotek w kancelarii. Propozycja idealna: rozgrywany w mediach społecznościowych romans na niby, ze strategicznie zaplanowanymi zdjęciami i ustaloną konkretną datą zakończenia.

Zemsta będzie słodka...."

Recenzje książek: Małż- M. Dzido #147

Recenzje książek: Małż- M. Dzido #147

Wydawnictwo Relacja podjęło się wydania na nowo książki Marty Dzido z 2005 roku. 


Główna bohaterką jest Magda, która szuka swojej drogi w życiu, pracy, dobrego związku i tak naprawdę przede wszystkim szuka siebie. Dużo w tej książce smutku, żalu, bólu, rozczarowania. 

Interesującym zabiegiem są dwa alternatywne zakończenia jedno pesymistyczne, drugie optymistyczne. 



Czytaliście coś od Marty Dzido?


Opis książki:

"Książkowy debiut Marty Dzido, uhonorowanej w 2019 Europejską Nagrodą Literacką.



Społeczno-feministyczna powieść, której bohaterka szuka pracy, szuka dobrego związku, szuka siebie. Nie potrafi tego znaleźć, czy nie chce?

Książka dla młodych i wrażliwych oraz starych i nieczułych, w której autorka eksperymentuje z językiem, a życie eksperymentuje z Magdą. Jak to się skończy? Ty zdecydujesz – powieść ma dwa zakończenia, optymistyczne i pesymistyczne. Co wybrałaby Magda? Co wybierzesz ty?"

RECENZJE KSIĄŻEK: NOrWAY Póldzienniki z emigracji. -P.Mikołajczak #146

RECENZJE KSIĄŻEK: NOrWAY Póldzienniki z emigracji. -P.Mikołajczak #146

Po opisie książki sama nie wiedziałam czego spodziewać się po tym tytule. Otrzymałam tak naprawdę słodko-gorzką opowieść o życiu na emigracji w Norwegii. Norwegia tak naprawdę zawsze kojarzyła mi się z "rajem" dla emigrantów. Czytamy o przeżycia, emocjach towarzyszących podczas emigracji. Możemy się przekonać, że życie w obcym kraju wcale nie jest takie łatwe, proste i kolorowe. Że tak naprawdę jesteśmy w obcym kraju, wśród obcych ludzi. Poznajemy emocje, przeżycia autora, które towarzyszą mu w kolejnych latach emigracji. Borykał się on z samotnością, depresją jednak te opowieści przeplatał sarkazmem i ironią. Czytając czułam szczerość tego co zostało przelane na papier, autentyczność. Ten ból, samotność, smutek przedzierał się przez kartki. Jednak pojawiają się także elementy z humorem, sarkazmem. Mam wrażenie, że czasami nie trzeba wyjeżdżać za granice żeby czuć się obco w swoim kraju. Często jest tak, że zderzenie wyobrażenia z rzeczywistością jest brutalne!

Ta opowieść tak naprawdę zmusza do refleksji nad życiem, poszukiwaniem szczęścia,a przede wszystkim o emigracji zarobkowej. 

Warto dodać, że książka jest bardzo fajnie, solidnie wydana, znajdziemy w niej także zdjęcia z emigracji. Autor ma bardzo przyjemny, lekki styl w odbiorze dzięki czemu całość czyta się z przyjemnością. 

 


"Życie według trzech P – pracować, płacić, przeżyć. Litry wódki z przemytu, słoiki z musztardą, w których lądują niedopałki papierosów wypalanych jeden za drugim przez króla Mirasa. Zmęczeni emigranci walczący o norweskie korony. Na ulicach szczury i bezdomni krążący po zaułkach pachnącej trawą dzielnicy Grünerløkka w Oslo. Gdzieś między tym wszystkim cytowanie Franka Herberta, nadwrażliwość i nauczanie religii. To też Norwegia, choć próżno szukać takich obrazów pod hasztagiem #norway.

Ta książka nie jest reportażem ani zapiskami z osobliwych zarobkowych „wakacji”. Nie jest też próbą odmalowania portretu polskiego emigranta w Norwegii. To opowieści o tych, dla których kraina fiordów miała być lekiem na całe zło, gwarantem dobrobytu. Zapis obserwacji kogoś, kto – aby przetrwać – musiał zacząć marzyć na nowo, przytłumić wrażliwość, rozszerzyć zasoby ironii i spojrzeć na wszystko z dystansem.

NOrWAY. Półdzienniki z emigracji to wspomnienia z trzyletniego pobytu w jednym z najszczęśliwszych państw świata. To opowieść o zmaganiach z depresją, długami i samotnością. O pobycie w miejscu, które może łatwo zdusić i połknąć. O doświadczaniu raju – ale tylko przez tych, którzy będą w stanie go dostrzec i zrozumieć."

Recenzje książek: Na sniadanie tort szpinakowy -K. Mitek #145

Recenzje książek: Na sniadanie tort szpinakowy -K. Mitek #145

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki! I naprawdę nie spodziewałam się, że aż ta spodoba mi się ta historia.jest to dojrzała opowieść o życiu, problemach, rozpoczynaniu wszystkiego na nowo. Autorka ma bardzo lekki, przyjemny w odbiorze styl pisania. Czytanie jej książki to sama przyjemność. Nic nie jest tu przesadzone, przejaskrawione. Z wielką ciekawością śledziłam losy głównej bohaterki i szczerze jej kibicowałam. Spędziłam miło czas przy lekturze tej książki i z wielką chęcią przeczytam kolejne książki autorki bo bardzo spodobał mi się jej styl pisania :) 

Czytając o perypetiach Joanny w pracy miałam wrażenie, że czytam o sobie.  Spodobało mi się także to, jak została pokazana relacja Joanny i Szramy, oraz to ,że nie można nikogo oceniać po wygądzie bo to mogą być tylko pozory.

Polecam Wam sprawdzić ten tytuł jeśli lubicie takie ciepłe, kobiece historie obyczajowe.

I mam bardzo dużą ochotę na tytułowy tort szpinakowy - przyznam się nie jadłam go nigdy :) 




"Joanna znalazła się na życiowym zakręcie – po rozwodzie musi stanąć na własnych nogach i odnaleźć się w roli samotnej matki. Nie jest to proste zadanie. Kobieta przez cały czas trwania małżeństwa była całkowicie podporządkowana mężowi i dziś trudno jej stać się panią swojego losu.



W warsztacie samochodowym Joanna poznaje Szramę – tajemniczego mężczyznę, który od początku budzi w niej lęk. Gdy za sprawą przyjaciółki kobieta zabiera mechanika na wesele byłego męża, nie ma pojęcia, że oznacza to koniec jej mozolnie budowanej równowagi… Ale też początek nowego, lepszego życia.

Opowieść o sile kobiecego ducha, spełnianiu marzeń oraz o tym, że warto czasem pójść pod prąd, nie zważając na opinie innych"

Recenzje książek: Gra o marzenia -D. Muniowski #144

Recenzje książek: Gra o marzenia -D. Muniowski #144

Po książkę sięgnęłam z ciekawością. Trzeba zaznaczyć, że jest to debiut autora.

Jest to prosta historia napisana dość prostym językiem. Przez pomyłkę adresu bohaterowie się poznają i tak zaczynają splatać się ich dalsze losy. Autor pokazuje problemy z jakimi mierzymy się na co dzień, utarte schematy, dyskryminację ze względu na płeć czy jak na nasze życie wpływa trudne dzieciństwo czy dominujący rodzice i jak trudno odciąć się od toksycznych więzi.. Bohaterowie pojawiający się w tej książce są realni.

Jednak książka jest przede wszystkim dość przewidywalna, wszystko szybko się dzieje, mam wrażenie, że wątki są za bardzo spłycone. Niby pojawia się jakiś problem ale już za chwilę zostaje on rozwiązany. Dla mnie bohaterowie są zbyt mało "rozbudowani". Pomiędzy tą dwójka - Maćkiem i Anetą - nie wyczuwałam ani odrobiny pożądania, żadnej chemii, emocji. 

Poczucie humoru autora też za bardzo do mnie nie przemówiło, za dużo tych śmieszków, żarcików i nie wszystkie ze smakiem. Zaznaczam, że przed lekturą kompletnie nie znałam yt ani instagrama autora. I nie wiem jak dla Was ale tłumaczenie, że książkę pisało się przez miesiąc to żadne tłumaczenie bo to czytelnika tak naprawdę nie powinno interesować. Najważniejsza dla nas, odbiorców, jest treść a nie to jak ona powstaje. 

Podsumowując jest to typowa książka dla rozrywki a i takie książki są nam potrzebne!  

Musicie sami ocenić czy chcecie ją przeczytać. Decyzję pozostawiam już Wam :) 



"Maciek twardo stąpa po ziemi. Zakotwiczony w rzeczywistości wykonuje „wymarzoną” pracę.



Aneta żyje marzeniami i stara się konsekwentnie je realizować.

Żadne z nich nie spodziewa się tego, jak bardzo ich życie odmieni pocztowa pomyłka i jakie będą skutki odwiezienia właścicielce źle zaadresowanej paczki. Gdy młodsza siostra Maćka odkryje przypadkiem pokój najsłynniejszego w Polsce gamera…"

Recenzje książek: Warkocz spleciony z kwiatów - A. Krawczyk #143

Recenzje książek: Warkocz spleciony z kwiatów - A. Krawczyk #143

Od razu zaznaczę, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Jednak już po pierwszych stronach wiedziałam, że będę zachwycona tą pozycją! Czytając czułam taki spokój, ukojenie, czułam się bardzo zrelaksowana. Z wielką przyjemnością poznawałam bohaterów, ich tajemnice, zmartwienia, emocje, uczucia. Autorka swoim stylem przenosi nas ustronne miejsce, gdzie wszystko toczy się wolniej. Jednak w tym wszystkim są ludzie, którzy mają swoje problemy, zmartwienia, przeszłość. Starają się oni otworzyć na nowe, zacząć żyć na nowo. Przyroda, natura która ich otacza jednak jest obecna w ich życiu bardzo mocno. Sprawia, że czuć wszechogarniającą magię w tej powieści.

Bardzo się cieszę, że Warkocz spleciony z kwiatów to pierwszy tom serii Leśne Ustronie. Nie mogę doczekać się już kolejnych tomów i dalszych losów bohaterów. Książkę bardzo przyjemnie, szybko, z zaciekawieniem się czyta. Bohaterowie mają swoje problemy jednak starają się oni stawiać im czoła. Podobają mi się tu nawiązania do otaczającej nas natury. Warto się rozejrzeć i zobaczyć ile piękna jest wokół. 

Polecam Wam ten tytuł jeśli tylko lubicie tego typu klimaty i książki Agnieszki Krawczyk. Ja jestem bardzo zadowolona, że sięgnęłam po ten tytuł i z wielką niecierpliwością czekam na kolejny tom! :) 



"Pełna emocji i uczuć opowieść o tych, którzy się zagubili i muszą odnaleźć swoje miejsce na ziemi. A szczęście jest blisko i czeka. Trzeba tylko szeroko otworzyć oczy, żeby je dostrzec i schwytać.



Zośka Wichocka próbuje wrócić do równowagi po wypadku samochodowym. Nie potrafi odnaleźć się wśród ludzi w codziennym życiu. Koleżanka proponuje jej wypoczynek w swoim domku, w maleńkiej górskiej miejscowości, Nieznajomce.
Zośka poznaje tam niezwykłych ludzi: Mariusza, prowadzącego schronisko dla leśnych zwierząt, starą wróżbiarkę i znachorkę Zazulinę, tajemniczego włóczęgę Aleksego. Zośka odkrywa na nowo świat i samą siebie, zaczyna rozumieć, jak ważna w życiu jest równowaga, dostrzega, że sama może wiele dać innym. Bo jej przyjaciele także mają problemy, i to często – bardzo poważne. W ich życiu również są zadry, blizny, poczucie straty, niespełnione uczucia.

Czy piękno natury i wzajemne zrozumienie mogą ukoić smutki i przynieść radość, spełnienie, a nawet spokój?"

Recenzje książek: Wychodząc z ukrycia - E. Olchowa #142

Recenzje książek: Wychodząc z ukrycia - E. Olchowa #142

Z przyjemnością sięgnęłam po ten tytuł. Naprawdę byłam bardzo ciekawa tego jaka ta książka będzie. I trzeba dodać do tego, że już dawno nie czytałam fantastyki. Jest to pierwszy tom sagi Zrodzona napisany przez Ewę Olchową.

I tak powoli czytając zostałam wprowadzona do magicznego świata, gdzie pojawiają się Łowcy i Luminaci. Główną bohaterką jest Rose, która tak naprawdę poznaje swoją tożsamość, kim tak naprawdę jest. Mamy tutaj połączenie świata normalnego z tym do którego dostęp mają wybrani. Świat napisany przez autorkę jest wciągający. Nastolatka poznaje skrywane tajemnice i musi się z tym nauczyć na nowo żyć.

Książka ta idealna jest na pewno dla młodzieży jednak starsi czytelnicy tez się odnajdą w świecie stworzonym przez autorkę. Początkowo czytając miałam wrażenie, że skądś już to znam. Jednak w miarę rozwoju wydarzeń różnic było coraz więcej. Całość czyta się bardzo dobrze, przyjemnie, historia wciąga.

Podsumowując po przeczytaniu pierwszego tomu mam ochotę na więcej i więcej! Myślę, że jest to najlepsze podsumowanie. Już za chwilę sięgam po kolejny tom i nie mogę doczekać się z tym jak to dalej się potoczy.



Opis książki

"Porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy.

Porzucona przez matkę jako noworodek trafiasz pod opiekę starszej kobiety, która z czasem staje się Twoim całym światem.
Pozbawiona własnej tożsamości wzrastasz w duchu bezwzględnego posłuszeństwa.
Mimo to nie masz złudzeń. Wiesz, że nie należysz do tego świata.
Za silna… za szybka…
Zamknięta w czterech ścianach, jesteś jak ucywilizowane zwierzę.
Wyuczona wstrzemięźliwość i opanowanie tylko z pozoru czynią Cię człowiekiem.
Co jednak stanie się, jeśli spotkasz podobnych do siebie?
A wiedz, że przydarzy się to prędzej czy później...."

Recenzje książek: Obca kobieta M.Majcher #141

Recenzje książek: Obca kobieta M.Majcher #141

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i już wiem, że nie ostatnie. Magdalena Majcher z niebywałą lekkością pisze o trudnych tematach. Książka jest tak wciągająca, ze ja ją przeczytałam w jeden dzień, po prostu nie mogłam się oderwać. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko.

Wydarzenia w książce prowadzone są dwutorowo: przeszłość i teraźniejszość. Dzięki temu możemy lepiej poznać, zrozumieć bohaterów i ich zachowania. Książka wywołuje różnego rodzaju emocje. Jest to opowieść o pięknej więzi emocjonalnej pomiędzy matką a córką.  Pokazuje jak ważna w życiu dziecka jest matka. Pokazuje jak bezwarunkowa jest miłość matki do córki.I niezależnie od tego czy matka ta nosiła dziecko pod sercem czy zastępuje biologiczną matkę. 

Jeśli lubicie czasami sięgnąć po książkę, która porusza głębsze tematy to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł.



Opis książki:

"Weronika ma pewien mroczny sekret, który zdeterminował całe jej życie. Pod maską spokojnej bibliotekarki ukrywa błędy i grzechy młodości. Nie planowała dzieci. Uważała, że nie nadaje się na matkę, ale los zdecydował za nią, stawiając na jej drodze Huberta i jego córkę Oliwię.



Dziesięć lat później Hubert odchodzi. Weronika z dnia na dzień staje się dla Oliwii tym, kim właściwie zawsze była – obcą kobietą. A może jednak nie? Może nie trzeba urodzić, żeby zostać matką?"
Recenzje książek: I znowu zaświeci słońce - A. Sawicka #140

Recenzje książek: I znowu zaświeci słońce - A. Sawicka #140

To druga książka tej autorki którą miałam okazję przeczytać. A. Sawicka ma bardzo przyjemny styl pisania taki ciepły, spokojny, odprężający. Z przyjemnością czytałam tę książkę, poznawałam losy bohaterów. Książka przedstawia losy 2 kobiet, dziejące się w teraźniejszości losy Oliwii, która wyrusza w podróż aby odkryć co się wydarzyło z jej zaginioną przed laty ciotką Rozalią. I  właśnie Rozalia t druga kobieta, której losy poznajemy. Oliwia rusza w długą podróż i to akurat kilka tygodni przed swoim ślubem. Poszukiwanie ciotki to tak naprawdę tyko przykrywka bo dziewczyna tak naprawdę chce zależność siebie, poznać odpowiedzi na dręczące je wątpliwości. Jednak poznana historia ciotki utwierdza ją w przekonaniu, że warto postawić na to co podpowiada serce i być w pełni szczęśliwą. Jaka to będzie decyzja, jaką rolę odegra w tym wszystkim zaginiona ciotka i przed czym ucieka nowo poznany Szymon? 

Książka pokazuje potęgę miłość, to, że może przetrwać wszystko nawet największe zawirowania, że na prawdziwe uczucie warto czekać i na prawdziwa miłość też. Wątpliwości w sercu też nie pojawiają się znikąd. 

Jeśli lubicie tego typu książki to polecam Wam po nią sięgnąć. Jest to odprężająca lektura i nie żałuję, że po nią sięgnęłam.



"Oliwia właśnie skończyła studia i niebawem ma wyjść za mąż. Piękna biała suknia i gorączkowe przygotowania do ślubu nie potrafią jednak rozwiać wątpliwości i lęku przyszłej panny młodej… Oliwia nie wie, czy to, co czuje do narzeczonego, to prawdziwa miłość. Jak ma poznać, że to właśnie Paweł jest tym jedynym?



Dziewczyna pod wpływem impulsu rzuca wszystko i wyjeżdża do Zamościa, skąd pochodziła jej babka, Rozalia Siemaszkówna, utalentowana pisarka. Kobieta zaginęła przed laty w niewyjaśnionych okolicznościach. Oliwia próbuje rozwikłać rodzinną tajemnicę, a jednocześnie spojrzeć na własne życie z dystansu, by móc podjąć właściwą decyzję. Na swojej drodze spotyka Szymona – mężczyznę, który również przed czymś ucieka…


Poruszająca opowieść o sekretach skrywanych głęboko na dnie serca i wyjątkowej podróży, która pozwala nie tylko poznać przeszłość, lecz także zrozumieć siebie."

Recenzje książek: Toksyczna przyjaźń - P. Phillips #139

Recenzje książek: Toksyczna przyjaźń - P. Phillips #139

Główne bohaterki tego thrillera to przyjaciółki, od lat nierozłączne. Dzieliły ze sobą wszelkie najważniejsze wydarzenia w życiu. Jednak ostatnio - Izzy i Becca - zaczynają ze sobą rywalizować., coraz częściej dochodzi pomiędzy nimi do spięć, drobnych złośliwości. Bec jest w cieniu swojej przyjaciółki, to Izzy jest tą idealną. Dochodzą do tego jeszcze wydarzenia z przeszłości. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia i od tego momentu nic nie będzie takie samo.

Powiem tak, zakończenia książki nie udało mi się odgadnąć, miałam inny typ. Całość czyta się szybko, przyjemnie, fajnie jest napisana. Trzeba wspomnieć, że jest to debiut autorki.

Jest to dobra książka, jednak bardziej umieściłabym ją w obyczajówce z nutą thrillera a może bardziej kryminału? Niby wszystko fajnie jednak czegoś mi tu zabrakło. To tak naprawdę książka jakich wiele na rynku. Nic w niej odkrywczego, porywającego. 

Jednak tradycyjnie już nie zniechęcam Was po sięgnięcie po ten tytuł. Każdy ma swój gust. Opis książki zostawiam w komentarzu i najlepiej po jego przeczytaniu zdecydujcie czy chcecie po nią sięgnąć:)



"Od lat były nierozłączne, teraz stały się rywalkami.

Kiedy dziewczyny z przyjaciółek zmieniają się w konkurentki – nic dobrego z tego nie może wyniknąć. Tak jest i w tym przypadku. Izzy i Becca ­ od lat nierozłączne, jako dorosłe kobiety zaczynają ze sobą rywalizować. Niby wciąż się przyjaźnią i wiedzą o sobie wszystko, ale w tej relacji coraz częściej dochodzi do spięć. I coraz bardziej widać, jak bardzo się różnią. Isabel ­ piękna, zgrabna, bogata, u boku wymarzonego męża wiedzie bajkowe niemal życie. Wykwintne przyjęcia, towarzyski blichtr, wszystko na wysoki połysk. Becca ­ przeciwnie, u niej nic nie jest doskonałe. Aspirująca dziennikarka ma narzeczonego o wątpliwej reputacji, maleńkie mieszkanko i wciąż walczy z nadwagą.

Na styku tych dwóch światów iskrzy coraz bardziej. Zgrzyty zdarzają się i podczas towarzyskich spotkań i podczas wspólnie spędzanych świąt. Bo choć nadal żyć bez siebie nie mogą, dominują teraz w ich kontaktach złośliwości, zawiść oraz brak lojalności. I ciągłe wzajemne pretensje.

Gdy Becca na pierwszej stronie popularnego tabloidu czyta informację, którą dopiero co w „największym sekrecie” wyjawiła Izzy ­ jej wściekłość sięga zenitu… Ma dość tej przyjaźni. Ma dość takiej przyjaciółki...."



Recenzje książek: Snowflake - L. Nealon #138

Recenzje książek: Snowflake - L. Nealon #138

Snowflake przeczytałam przez ostatni weekend. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile ta książka emocji, myśli, przemyśleń u mnie wywołała. Dostajemy słodko-gorzką opowieść o wchodzeniu w dorosłość, , radzeniu sobie samemu, podejmowaniu decyzji, przełamywaniu swoich lęków. Jednak zdecydowanie więcej tu goryczy. Debbie - główna bohaterka - to tak naprawdę każdy z nas mógłby nią być. Chyba każdy z nas pamięta swoje początki czy to w pracy czy na studiach. Ja doskonale pamiętam swoje emocje sprzed 10 lat i czułam przy lekturze tej książki je ponownie.  Problemy Debbie związane z uczelnią stykają się z coraz większymi problemami rodzinnymi (chorą matką, wujem). 

Jest to dojrzała historia, która pozostanie we mnie na długo. Styl, narracja, dialogi - wszystko było dla mnie idealne. Myślę, że ta powieść jest odbierana przez każdego z nas indywidualnie, każdy może w niej odnaleźć to czego szuka i tak naprawdę każdy wyciągnie po lekturze swoje wnioski.

W komentarzu zostawiam Was opis książki. Jeśli w jakiś sposób Was zachęciła to naprawdę polecam Wam sprawdzić Snowflake



"Historia o mnie i o tobie. O emocjach każdego z nas. „Snowflake” to mocny i zapadający w pamięć debiut. Opowieść o rodzinie, miłości, depresji, radości i dorastaniu we współczesnym świecie.

Osiemnastoletnia Debbie White mieszka na wsi pod Dublinem z matką Maeve, jej sporo młodszym partnerem i wujem Billym. Billy zajmuje stojącą w ogrodzie przyczepę kempingową, gdzie towarzyszą mu gwiazdy nad głową i butelka whisky. Matka zmaga się z chorobą psychiczną i codziennie zapisuje swoje sny, które uważa za prorocze. Jej dziwactwa przybierają coraz bardziej mroczne oblicze i silnie oddziałują na Debbie. Nad tym specyficznym domem wisi widmo nadchodzącej tragedii.

Debbie, wychowana w hermetycznym rodzinnym świecie, rozpoczyna studia na Trinity College w Dublinie. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowej, zupełnie innej rzeczywistości, między dwoma biegunami: wyrafinowanym towarzystwem przyjaciół z uczelni a swoją rodziną.

„Snowflake” to autentyczna i poruszająca historia o dorastaniu i opuszczaniu domu. Czy najdziwniejsza rodzina i skomplikowane relacje łączące jej członków mogą być bezpieczną przystanią i wsparciem? Historia Debbie jest głosem pokolenia, opowieścią o radzeniu sobie z niełatwymi doświadczeniami."

Recenzje książek: Naturalna odporność. Radzi Matka Aptekarka - A. Krysiewicz #137

Recenzje książek: Naturalna odporność. Radzi Matka Aptekarka - A. Krysiewicz #137

Książka jest idealna na obecny czas - czyli na jesień. Jak wiadomo rozpoczyna się sezon przeziębień i chorób. I dziś przychodzę do Was z propozycją od Wydawnictwa Muza z poradnikiem Naturalna Odporność od Any Krysiewicz. Jest tu bardzo dużych ciekawych a przede wszystkim przydatnych informacji. Książka ta jest przede wszystkim dla rodziców ale myślę też, że każdy może coś wynieść z tej pozycji. Autorka przytacza bardzo dużo przykładów z życia, swoją wiedzę popiera doświadczeniem zarówno zawodowym jak i prywatnym. Naturalna odporność to przede wszystkim książka pokazująca jak wykorzystać dobrocie od Matki Natury, jak zbudować naturalna odporność. Jest ktoś na sali, kto nie próbował syropu z cebuli? To własnie o tym specyfiku jak i o innych przeczytamy a także poznamy kilka fajnych przepisów. Autorka zrobiła także przegląd zarówno apteki dziecka jak i dorosłej osoby, a także poznamy suplementy, które mogą wpłynąć na naszą odporność. 

Jest to bardzo ciekawy poradnik i cieszę się, że zapoznałam się z nim i zagościł w mojej biblioteczce. 



"Plucha, wiatr, gwałtowne zmiany temperatury - okresy przejściowe zawsze oznaczają w aptekach inwazje rodziców, pragnących skutecznie i jak najszybciej zabezpieczyć swoje dzieci i całe rodziny przed infekcjami. Doraźne środki nie zawsze wystarczającą - najlepiej myśleć o budowaniu odporności jako procesie, trwającym wiele miesięcy.



Oprócz lekarstw i suplementów, nowoczesna medycyna często rehabilituje metody, które z powodzeniem stosowały nasze babcie. Zbyt łatwo zapomnieliśmy o dobroczynnych właściwościach syropu z cebuli, soku z buraka czy naparu z lipy. Nie doceniamy wpływu jaki na nasze zdrowie wywiera stres, braku snu i ruchu, a także nieodpowiednia dieta.

Farmaceutka Ana Krysiewicz, znana w sieci jako Matka Aptekarka, doradza nie tylko klientom swojej apteki, ale też dziesiątkom tysięcy polskich internautów. Jako mama dwóch córeczek jest w tym szczególnie wiarygodna. Jej długo wyczekiwana książka z praktycznymi poradami to zdrowotny niezbędnik dla każdej rodziny."

Recenzje książek:  Czas wyborów -  A. Rak  #136

Recenzje książek: Czas wyborów - A. Rak #136

"Czas wyborów" Aleksandry Rak to kontynuacja losów trzech sióstr poznanych w pierwszym tomie. Poprzednia część zakończyła się zaskakująco i z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Nie zawiodłam się na II tomie. Jeszcze bardziej polubiłam Patrycję, Klaudię i Martynę i ich perypetie. A w życiu każdej z nich dużo się dzieje i dziać będzie. Siostry coraz lepiej się dogadują, spoiwem ich relacji jest ojciec i pensjonat, który postanowiły "postawić na nogi". A w życiu uczuciowym każdej z nich prawdziwy galimatias.  Jak wskazuje tytuł nastał czas wyborów. A jak to bywa w życiu nie są to łatwe wybory... 

Z wielką przyjemnością wróciłam do poznanych bohaterów. Autorka stworzyła klimatyczną, życiową, niecukierkową opowieść o relacjach rodzinnych, wyborach, życiu...

Nie zawiodłam się na tej części, czyta się ją bardzo przyjemnie. Nie mogę doczekać się dalszych losów bohaterek i jak to się wszystko dalej potoczy. Bo zakończenie jak zwykle zostawia nas w zawieszeniu... :) 

Polecam Wam sięgnąć po serię Pensjonat na wzgórzu. 





"Druga część serii obyczajowej Pensjonat na wzgórzu.



Lato w pensjonacie na wzgórzu trwa. Patrycja, Klaudia i Martyna postanawiają wspólnymi siłami rozkręcić na nowo rodzinny biznes. Relacje pomiędzy siostrami stopniowo się poprawiają, a ich ojciec wraca do zdrowia. Każda z kobiet mierzy się jednak z własnymi problemami.

Patrycja, która ma za sobą traumatyczne małżeństwo, boi się zaangażowania w związek z Sewerynem. Kiedy dowiaduje się, że mężczyzna ma córkę, postanawia się wycofać.
Martyna jest w ciąży, której nie planowała, z mężczyzną, z którym nie chce mieć nic wspólnego. Myśl o tym, że miałaby zostać samotną matką, wydaje jej się absurdalna.
Klaudia wierzy, że jej kochanek rozwiedzie się dla niej, ale nie jest do końca przekonana, czy to mężczyzna, z którym chce spędzić resztę życia.
Wszystkie trzy stoją przed ważnymi życiowymi decyzjami.

Czy siostry będą dla siebie nawzajem wsparciem?

Czy bieszczadzki pensjonat okaże miejscem, w którym odnajdą spokój"

Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger