Recenzje książek:  Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko -  W. Przylipiak #317

Recenzje książek: Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko - W. Przylipiak #317

Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko to książka dla wszystkich! I starszych i młodszych. Starsi przypomną sobie lata młodości natomiast młodsi będą mogli przeczytać jak wyglądało życie rodziców i dziadków. Jak wtedy wyglądały zakupy, jak ciężko było dostać cokolwiek. Mimo posiadania pieniędzy ludzie nie mogli dostać praktycznie nic w sklepach, a jak już udało się coś kupić to niestety nie było wyboru tylko brało się to co jest.

Lektura tej książki pozwoliła mi przenieść się do czasów młodości moich rodziców,dziadków. To książka nie tylko o zakupach ale także o tym jak żyło się w PRL, o architekturze, zwyczajach, panującej modzie.  

Książka jest bardzo ładnie wydana, znajduje się w niej mnóstwo zdjęć, nawet zdjęcie z mojego rodzinnego miasta:)

Myślę, że jest to książka dla wszystkich, warto ją mieć w swoich zbiorach! :)



Opis książki:

"Czy stojący na wystawie orzeł z kalesonów naprawdę zachęcał do kupowania? Jak można było w zimie przetrwać dwa dni w kolejce po kredens? Od kiedy w sklepach była Coca-cola? Czy naprawdę kioskarki dziurawiły prezerwatywy? Więcej kupowało się książek czy wódki? Jaki ciuch kosztował tyle, co połowa Syrenki i czym pachniało w sklepach Baltony? Gdzie kupujących witały postaci z baśni Ali Baba i czterdziestu rozbójników? Gdzie można było usłyszeć: „czeńcz many”, a gdzie: „E, cwany gapa, nie bądź pan taki specjalista z miodem w uszach, pan tu nie stał!”?

Reportaż Wojciecha Przylipiaka to barwna opowieść o zakupowej rzeczywistości okresu 1945–1989. To świat wiejskich GS-ów i przeszklonych domów handlowych, prywatny handel i państwowe molochy. Pewex, Moda Polska i towary spod lady.

Autor oddaje głos ludziom po obu stronach lady: kupującym i sprzedawcom. Nie powiela mitów o epoce wiecznego niedoboru, ale buduje z fragmentów zasłyszanych historii świat rzeczywisty, niepozbawiony oryginalności, społecznej inicjatywy, codziennej ekscytacji. To także świat ponadczasowego polskiego designu, mody, która wciąż zachwyca, fantastycznych haseł reklamowych czy neonów.

Bywa sentymentalnie, często zabawnie, nieraz przerażająco. Zawsze za to – prawdziwie."
Recenzje książek:  Historia od kuchni. 65 oryginalnych przepisów od starożytności do XX wieku -  M. Miller #316

Recenzje książek: Historia od kuchni. 65 oryginalnych przepisów od starożytności do XX wieku - M. Miller #316

Historia od kuchni. 65 oryginalnych przepisów od starożytności do XX wieku to pięknie wydana książka, napisana przez amerykańskiego kucharza i youtubera Maxa Miller'a.

Znajdziemy w niej pięknie opisane, zilustrowane przepisy pochodzące z różnych zakątków świata i czasów. Naprawdę książka wydana jest w fantastyczny sposób i szczerze polecam Wam sprawdzić to przepiękne wydanie:)

Autor świetnie łączy zarys historyczny z danym przepisem kulinarnym. Oczywiście mamy też same przepisy, listę składników i sposób wykonania. Każdy przepis ma swój początek i własnie w tej książce autor przedstawia pierwotne przepisy, które ewoluowały w czasie i w dzisiejszych czasach cieszymy się nimi nadal. 

Polecam tą książkę zarówno pasjonatom gotowania jak i historii. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie :) Książka idealnie sprawdzi się na prezent i na pewno będzie cieszyła oko :)

 


Opis książki:

"Masz ochotę na pancakes zrobione według przepisu z XVII wieku i bułeczki, którymi mogła zajadać się Jane Austen? Kusi cię lasagne, przysmak Marco Polo? A może chcesz spróbować lemoniady przygotowanej według receptury z połowy XVII wieku, którą pijał kardynał Richelieu?
Takich przepisów nie znajdziesz w żadnej innej książce! Max Miller, dostosowując dawne receptury do współczesnej kuchni, „przywraca do życia” dania z przeszłości. Dzięki temu przyrządzisz je z tego, co masz w lodówce.
Ponad 60 przepisów z całego świata, piękne zdjęcia potraw i dzieł sztuki – to wszystko pobudzi twoją wyobraźnię i kubki smakowe"

 

 

Recenzje książek:  On one condition -  K. Bromberg #315

Recenzje książek: On one condition - K. Bromberg #315

Jak możecie zauważyć (na moim koncie) ostatnio mało czytam i trochę wypadłam z bookstagramowego świata. 

Jednak w te wakacje trafiłam na taką serię książek od których nie mogłam się oderwać. Były to książki K. Bromberg - Last resort i drugi tom On one condition.


Dziś skupimy się na drugim tomie czyli na On one condition. Jest to książka na którą czekałam z niecierpliwością i od której nie mogłam się oderwać. Autorka ma niezwykle przyjemny, lekki styl pisania. W tej części poznajemy drugiego z braci a dokładniej Ledgera, który na 2 miesiące musi przenieść się di Cedar Falls aby dopilnować budowy hotelu. Tam, po latach spotyka swoją młodzieńcza miłość z którą w wyniku nieporozumień się rozstał. 

Oboje myśleli, że już więcej się nie zobaczą jednak los ponownie postawił ich sobie na drodze. On ma swój pan dziesięcioletni i stara się według niego żyć. Ona inaczej wyobrażała sobie swoje życie. Po ich spotkaniu po latach wracają wcześniejsze emocje, przeżycia. Jednak nie wszystko było takie jak się wydaje. 

Jak to się ostatecznie skończy przekonacie się jak sięgnięcie po ten tytuł:) 

Powiem Wam szczerze, że ten tytuł odrobinkę bardziej podobał mi się od pierwszego.

Nie mogę się doczekać kolejnego tomu i poznać historii ostatniego z braci! ) 

Podsumowując jest to świetna książka/ seria którą szczerze Wam polecam! Bardzo cieszę się, że skusiłam się na ten tytuł. 



Opis książki:

"Dwa miesiące spędzone w Cedar Falls, żeby dopilnować budowy luksusowego hotelu Sin International Network, a przy okazji podlizywać się upierdliwemu burmistrzowi, który stawia naszej firmie niedorzeczne warunki? Wiedziałem, że to nie będzie nic przyjemnego. W dodatku z tym malowniczym, turystycznym miasteczkiem w Montanie łączą mnie wspomnienia z młodości. Wspomnienia równie piękne, co bolesne.

Właśnie tutaj przeżyłem pierwszą prawdziwą miłość.

Zakończoną nagłym rozstaniem.

I złamanym sercem.

To było piętnaście lat temu. Dlaczego więc ponowne spotkanie z Asher Wells wywołuje we mnie tak silne uczucia, które nie dają mi spokoju? I dlaczego ona tu została? Zawsze marzyła o tym, żeby uciec stąd i zrobić karierę artystyczną. A przede wszystkim: dlaczego, do cholery, obwinia mnie o to, co się stało tamtej nocy?

Podobno pierwsza miłość zasługuje czasem na drugą szansę. Cóż, ja raczej traktuję tę historię jak niedokończony interes, a wszyscy wiedzą, że w biznesie Ledger Sharpe nigdy nie daje za wygraną. Tym razem nie wyjadę stąd bez Asher.

Najpierw jednak muszę sprawić, żeby przestała mnie nienawidzić...

Druga część serii romansów o braciach Sharpe autorki bestsellerów „New York Timesa“."
Recenzje książek:   Umowa na miłość -  Falon Ballard #314

Recenzje książek: Umowa na miłość - Falon Ballard #314

Potrzebujecie książki na wakacje czy urlop? Jeśli tak to znalazłam idealną propozycję dla Was.

Umowa na miłość to dzisiejsza premiera, którą miałam już okazję przeczytać. Dokładnie to pochłonęłam ją w weekend bo szczerze to nie mogłam oderwać się od lektury.

Jest to świetna komedia romantyczna z motywem roommates to lovers.

lekkim językiem Bardzo fajnie się ją czyta. Książka jest napisana bardzo przyjemnym,

Autorka wykreowała fajnych, normalnych bohaterów, których naprawdę można polubić. Relacja głównych bohaterów rozwija się stopniowo. Poznają się poprzez aplikację ale nie do randkowania tylko wynajmu pokoi. 

Jak potoczą się ich losy? Czy wspólne zamieszkanie sprawi, że ich życie się odmieni? 



Opis książki:

"Kiedy awans kolejny raz przechodzi jej koło nosa, Sadie nie potrafi ukryć emocji i w burzliwej atmosferze rozstaje się z branżą finansową. Poświęcała pracy tak dużo czasu, że nie miała nawet chwili na życie osobiste. Rozżalona i zawiedziona marzy tylko o tym, by odreagować. Loguje się na portalu randkowym i następnego dnia umawia ze swoim wybrankiem.

Jack na pierwszy rzut oka wydaje się nudnym i nieciekawym facetem. Sadie jest rozczarowana. W dodatku okazuje się, że omyłkowo zalogowała się na portalu z nieruchomościami i młody okularnik nie jest wcale kandydatem na randkę, tylko właścicielem kamienicy na Brooklynie. I proponuje Sadie wynajem pokoju po korzystnej cenie.

Atrakcyjne warunki najmu i mało atrakcyjny właściciel. Sadie zależy, by zacząć życie od nowa i spełnić marzenia o własnej firmie florystycznej, chętnie więc przyjmuje tę propozycję. Wkrótce dzięki jej zdolnościom plastycznym kamienica zyskuje niepowtarzalny klimat. Stopniowo ociepla się także relacja między Jackiem a lokatorką."

Recenzje książek:  Last resort -  K. Bromberg #313

Recenzje książek: Last resort - K. Bromberg #313

LAST RESORT to książka, która ma w sobie to coś. Już po pierwszych stronach wiedziałam, że nie będę mogła oderwać się od tej historii. Jest to pierwsza książka z serii S.I.N.

Główna bohaterka Sutton postanawia odreagować w klubie po rozstaniu z chłopakiem. Tam poznaje mega przystojnego faceta z którym ląduje w łóżku. Nie wie jak się nazywa, kim jest ale przeżywa najlepszy seks w swoim życiu.

Następnego dnia ma ważne spotkanie z klientem. Na spotkaniu okazuje się, że tym klientem jest nieznajomy z baru. Jest ich trójka - trojaczki i jak tu odgadnąć w ramionach którego z nich spędziła poprzednią noc? Jak potoczą się losy Sutton i jednego z braci? W książce mamy motyw romansu biurowego (choć nie do końca), relację szef-podwładna. Pełno w tej historii pożądania i namiętności. Jednak mam wrażenie, że wszystko jest fajnie wyważone. Doskonale się bawiłam czytając, książka wywoływała rożne emocje. Autorka porusza różne tematy w swojej książce tj. trudne relacje rodzinne, niska samoocena czy tkwienie w toksycznym związku. 

Bohaterowie których stworzyła autorka są świetni, tacy pełni życia energii, nie można się z nimi nudzić! Mają swoje problemy, zmartwienia, przeszłość, są prawdziwi.

Jest to pierwsza książka tej autorki jaką miałam okazję przeczytać i muszę Wam powiedzieć, że nie zawiodłam się. Całość czyta się bardzo fajnie, spodobał mi się styl. Jest naprawdę przyjemnie, ciekawi a czasami gorąco:) 

Z wielką niecierpliwością czekam na kolejny tom:) A z tego co wiem to premiera już zaraz! :)

Myślę, że jest to idealna książka na wakacje, urlop czy po prostu na czas odpoczynku! Myślę, że sięgając po ten tytuł nie zawiedziecie się i będziecie chcieli jeszcze więcej!



Opis książki:

" Miałam go już nigdy więcej nie spotkać.

Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Obłędnie przystojny, irytująco arogancki, ale pociągający jak diabli. Przy nim udało mi się nawet zapomnieć, że zaledwie parę godzin wcześniej rozstałam się z chłopakiem, i pozwoliłam sobie na chwilowe szaleństwo. Drinki z pewnością mi to ułatwiły…

Na jedną upojną noc.

Bez imion. Bez nazwisk.

Bez zobowiązań. Bez dalszego ciągu.

Najlepszy seks w moim życiu – ale to wszystko.

Takie przygodne znajomości nie są w moim stylu.

Następnego ranka przychodzę do pracy na stresującą rozmowę z naszym nowym klientem. I kogo widzą moje podkrążone, niewyspane oczy? Jego. A raczej trzech facetów, którzy wyglądają jak on. Trojaczki. W ramionach którego z nich wczoraj krzyczałam z rozkoszy?

I tak oto wylądowałam w tym rajskim miejscu, na Wyspach Dziewiczych, jako konsultantka firmy S.I.N., u boku jednego z braci, Callahana Sharpe'a. Moim zadaniem jest pomóc mu spełnić obietnicę, którą dał swojemu umierającemu ojcu – uratować przynoszący straty kurort i zająć się jego całkowitą metamorfozą. To trudny projekt, ale jeszcze trudniejsze jest trzymanie się zasady: nie sypiaj ze swoim szefem, bo masz zbyt wiele do stracenia…

Pierwsza część serii romansów o braciach Sharpe autorki bestsellerów „New York Timesa"

Recenzje książek:  Będę twoim bodyguardem  - Katherine Center #312

Recenzje książek: Będę twoim bodyguardem - Katherine Center #312

Jeśli szukacie książki idealne na wakacyjne dni czy urlop to przychodzę do Was z idealną propozycją na ten czas! 

Najnowsza książka Katherine Center - Będę Twoim Bodyguardem jest idealną propozycją dla fanów romansów z nutką sensacji.  W tej   ma czasu na nudę - naprawdę bardzo dużo się dzieje!

Szczerze to myślałam, że tytułowym bodyguardem będzie mężczyzna, z dużym zaskoczeniem przyjęłam informację, że jest to kobieta:) Hannah ma być nie tylko ochroniarzem ale także udawaną dziewczyną Jacka. Towarzyszymy głównym bohaterom w różnych sytuacjach, poznajemy ich, widzimy jak ich relacja zaczyna się rozwijać. No bo jak to się mogło inaczej rozwinąć jak 24h na dobę udajesz dziewczynę, siłą rzeczy Hannah przyzwyczaja się do tego stanu zeczy.

Jeśli lubicie tego typu książki to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł. Książka bardzo mnie wciągnęła, bardzo szybko ją przeczytałam. Myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po książkę tej autorki!

 

 


Opis książki:

"Hannah Brooks przypomina raczej przedszkolankę niż kogoś, kto mógłby zabić cię korkociągiem. Od lat pracuje jako specjalistka od ochrony osobistej i właśnie otrzymała nowe zlecenie: ma chronić gwiazdora filmowego, Jacka Stapletona, przed stalkerką. Jack Stapleton, ulubieniec paparazzich, przed dwoma laty, po rodzinnej tragedii, porzucił showbiznes i zaszył się na odludziu. Na rodzinnym ranczu w Teksasie postanawia pomóc w opiece nad ciężko chorą mamą. Jest tylko jeden problem: nie chce, aby rodzina dowiedziała się o stalkerce. Ani o tym, że zatrudnił ochronę. Dlatego Hannah – wbrew własnej woli i mimo licznych złych przeczuć – musi udawać jego dziewczynę. Czy to się uda? Wygląda na to, że Hannah stanęła właśnie przed najtrudniejszym życiowym zadaniem."

Recenzje książek:  Zamknięty świat. Chciwość - Anna Krystaszek #311

Recenzje książek: Zamknięty świat. Chciwość - Anna Krystaszek #311

W tamtym roku miałam okazję przeczytać książkę pani Anny Krystaszek i powiem Wam szczerze, że na tyle zapadła mi w pamięci, że z wielką chęcią sięgnęłam po kolejny tytuł.
 

Zamknięty świat. Chciwość to kolejna książka z cyklu Siedem grzechów głównych.

Ktoś morduje włamywaczy. Media nazwały go "czyścicielem" Jest bardzo bezwzględny, tajemniczy. Rozpoczyna się śledztwo, policja próbują odnaleźć mordercę. Pojawia się także wątek autystycznego świadka przestępstwa, jak początkowo policjanci traktują jego zeznania.

Naprawdę bardzo podoba mi się styl autorki, to jaki stworzyła klimat całej książki i serii. Jest tajemniczo, mroczno, nie brakuje różnego rodzaju emocji. Akcja jest dynamiczna, nie ma czasu na nud. Momentami miałam wrażenie, że zło czai się za rogiem. Autorka poruszyła także ważne tematy tj. alkoholizm, trauma czy autyzm. 


 
 
Opis książki:
 
"Ktoś morduje włamywaczy. Jest bezwzględny wobec agresorów. Media nadały mu imię „Czyściciel”.
Grudzień 2020 roku – wieś Wygoda koło Częstochowy – Monika i Mariusz włamują się do domu jednorodzinnego. W środku zastają dwoje nastolatków, dziewczynę i jej autystycznego brata. W trakcie napadu zjawia się zakapturzony młody mężczyzna, podrzyna włamywaczowi gardło i znika. Wspólniczce złodzieja udaje się uciec.
Podobne tragiczne incydenty notuje się ostatnio w różnych regionach kraju. Ktoś morduje włamywaczy. Mówi się o nim „Czyściciel”.
Iwo, autystyczny chłopiec, widział go dokładnie i zapamiętał wiele szczegółów, ale początkowo policjanci podchodzą do jego opowieści z dużą rezerwą. Czy jego zeznania pozwolą schwytać groźnego przestępcę, który postanowił sam wymierzać sprawiedliwość?"

Recenzje książek: Miłość, proszę pani - Agnieszka Jeż #310

Recenzje książek: Miłość, proszę pani - Agnieszka Jeż #310

Przyznacie, że okładka książki jest piękna :) Ale jak wiadomo zawartości książki nie ocenia się po okładce.

Powiem Wam szczerze, że do książki robiłam 2 podejścia. Pierwszy raz przeczytałam kilkanaście stron i odłożyłam. Dopiero po kilku dniach wróciłam do lektury i już nie mogłam się oderwać!:)

Autorka przenosi nas do dwudziestolecia międzywojennego. Były to czasy tak naprawdę trudne, z jednej strony czuć było euforią natomiast z drugiej pesymizm. Był to czas odbudowy polskości, czas wielu kontrastów.

Poznajemy dwie kobiety. Teresę, która pochodzi z biednej rodziny, pragnie się z niej wyrwać i nigdy nie wracać. Natomiast Irena wyciągnęła lepszą kartę od losu - jest bogata, ma męża, dobrobyt a nawet kochanka. Spotykają się na różnych etapach życia, los splata ich historię. To spotkanie je odmieni, zwłaszcza, że nic na tym  świecie nie jest trwałe.

Bardzo spodobał mi się styl autorki, to jak skonstruowała postacie głównych bohaterek. Bo to tak naprawdę książka o kobietach. Porusza wiele trudnych i aktualnych (mimo upływu tylu lat) tematów. Są to tematy także i nam znane tj. problematyka aborcji, nierówne stawki za pracę, przemoc w rodzinie czy uzależnienie żony od męża.

Autorka świetnie oddała klimat tamtych czasów. Język, którym się posłużyła pięknie obrazuje tamte lata i pozwala przenieść się wstecz. 

Warto dodać, że Irena Krzywicka to postać która naprawdę istniała. Autorka w umiejętny sposób połączyła fikcję literacką z prawdziwymi postaciami.

Naprawdę cieszę się, że sięgnęłam po ten tytuł. Bardzo podobała mi się ta historia. 




Opis książki:

"Dwadzieścia międzywojennych lat– kolorowych i szarych. Biednych i bogatych. Pełnych nadziei i zwątpienia. Wyjątkowych – jak nigdy wcześniej i nigdy później.

Dwie kobiety – Irena i Teresa.

Pierwsza ma wszystko: męża, kochanka, wymarzone dzieci, wykształcenie, dobrobyt. Drugiej wszystkiego brakuje: miłości, szczęścia, pracy i pieniędzy.

Irena Krzywicka – skandalistka, demoralizatorka, uwikłana w głośny romans.

Teresa Kulebianka – od losu dostała słabe karty. Chciała się wyrwać z biedy rodzinnego domu i nigdy tam nie wrócić. Obu życie wystawiło wysoki rachunek za podążanie za pragnieniami.

Kiedy się spotykają, Irena jest na szczycie, Teresa – na samym dole. Ta znajomość je odmieni, zwłaszcza że nic nie może przecież wiecznie trwać – ani nieszczęście, ani szczęście...

Piękna powieść osadzona w realiach epoki, ze słynną Ziemiańską, teatrzykami rewiowymi i salonami literackimi, z postaciami takimi jak Irena Krzywicka i Tadeusz Boy-Żeleński. "

Recenzje książek:  Sztuka dwudziestolecia. Formy i konteksty - Katarzyna Nowakowska-Sito #309

Recenzje książek: Sztuka dwudziestolecia. Formy i konteksty - Katarzyna Nowakowska-Sito #309

Powiem Wam szczerze, że z wielką ciekawość miałam co do tej książki. Okres dwudziestolecia międzywojennego był to czas dynamiczny, czas w którym kształtowało się nasze państwo, odbudowywało. Jest to czas panującej euforii jednak z biegiem lat czuć było narastający niepokój, pesymizm. Jak dobrze wiemy był to czas pomiędzy zakończeniem I Wojny Światowej a wybuchem II. Istotną rolę w tym okresie odegrała także sztuka, którą dobrze charakteryzuje pojęcie nowatorstwa i awangardy. Był to czas ożywienia artystycznego, pojawiały się nowe kierunki, nurty.

W książce Sztuka dwudziestolecia. Formy i konteksty mamy szansę zapoznać się z wybranymi dziełami, ich genezą, techniką wykonania, stylami czy poznania szczegółów. Dużo w tej książce ciekawostek, autorka w umiejętny sposób zachęca czytelnika aby już na własną rękę sięgnął po więcej informacji.

Na końcu książki znajduje się słowniczek, który rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Naprawdę jestem zadowolona, że sięgnęłam po ten tytuł. Pozycja ta spowodowała, że zainteresował mnie okres dwudziestolecia międzywojennego i na pewno będę czytać na ten temat jeszcze więcej.



Opis książki:

"Pierwsze dwadzieścia lat od odzyskania przez Polskę niepodległości było okresem niezwykle dynamicznym, o fundamentalnym znaczeniu dla kształtowania państwowości, a także konstytuowania wspólnoty narodowej. Ważną rolę w tym procesie odegrała kultura i sztuka.
W tym krótkim okresie wielu polskim twórcom udało się zaznaczyć swoje miejsce wśród różnorodnych, często przeciwstawnych nurtów i koncepcji sztuki, a polska kultura ponownie zaistniała w świadomości europejskiej i światowej.
Publikacja prezentuje wybrane dzieła, kontekst ich powstania, szczegóły dotyczące techniki wykonania, tematyki i formy, zapraszając do odnajdywania i odczytywania różnorodnych kontekstów, zgłębiania szczegółów, stylów i wątków zawartych w obiektach z tego czasu."

Recenzje książek:   Wszystkie mroczne miejsca - Terri Parlato #308

Recenzje książek: Wszystkie mroczne miejsca - Terri Parlato #308

Już dawno nie czytałam thriller i powiem Wam szczerze, że brakowało mi tego gatunku. Mój wybór padł na książkę Wszystkie mroczne miejsca  Terri Parlato .

Po przeczytaniu opisu czułam, że to będzie to i się nie pomyliłam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i naprawdę był to prawdziwy rollercoaster zdarzeń i emocji. Bohaterowie są świetnie wykreowani, dużo się dzieje, cała historia jest ciekawa, napięcie rośnie z każdą stroną. Klimat książki jest dość mroczny, duszny, tajemniczy.

Naprawdę myślę, że warto sięgnąć po ten tytuł. Osobiście bardzo mi się spodobał. Biorąc pod uwagę, że jest to debiutancka książka autorki to naprawdę wszystko jest jak najbardziej na plus. Z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły spod jej pióra:)

 


Opis książki:

" Mroczny thriller, w którym morderstwo odsłania sekrety grupy przyjaciół…

W śnieżny styczniowy wieczór, grupa przyjaciół spotyka się w domu Molly Bradley, by uczcić czterdzieste urodziny jej męża Jay’a. Jubilat jest uwielbiany przez zebranych gości, a jednak następnego ranka Molly znajduje w gabinecie ciało ukochanego męża z poderżniętym gardłem.

Detektyw Rita Myers po dekadach współpracy z bostońską policją wie, że podłoże zła bywa banalne – morderstwa są często przypadkowym zbiegiem okoliczności. Jednak zabójstwo Jay’a nie jest przypadkiem. Rita jest przekonana, że zabił go ktoś z grupy przyjaciół.

Zdruzgotana Molly nie może pogodzić się ze śmiercią męża, który był dla niej zawsze oparciem i jedyną osobą, która znała jej mroczną przeszłość. Tylko on znał sekret skrywany przed przyjaciółmi. Szokujące odkrycie sprawia jednak, że Molly uzmysławia sobie, że nie znała swojego męża tak dobrze jak jej się wydawało, i że ktoś jeszcze może znać jej przeszłość.

Dopóki nie odkryje komu może ufać, musi być przygotowana na to, że sama może zostać następną ofiarą…"

Recenzje książek:  Heartless - Weronika Jaczewska #307

Recenzje książek: Heartless - Weronika Jaczewska #307

Jakiś czas temu czytałam pierwszą książkę z serii Savage Sweethearts. Powiem Wam szczerze, że książka na tyle mi się spodobała, że bez zastanowienia sięgnęłam po drugi tytuł z  tej serii.

W najnowszej książce Weroniki Jaczewskiej - Heartless poznajemy historię Ivy Heart, którą mieliśmy już okazję poznać w pierwszym tomie. Ivy jest pewna siebie, niezależną, twardo stąpając po ziemi kobietą. Jednak tak naprawdę jest to skorupa bo w głębi duszy jest romantyczką, zakochaną od lat w jednym mężczyźnie. Jednak on nie zwraca na nią uwagi, nie wierzy w miłość. Kobieta jest chora, potrzebuje przeszczepu nerki.Sprawy komplikują się coraz bardziej i tak naprawdę to nie Ian ratuje Ivy tylko ona jego. 

Tak jak poprzednia książka to również bardzo mi się podobała.  Lubię styl autorki, który jest bardzo lekki, przyjemny. Książkę szybko się czyta, jest idealna na letnie wieczory czy urlop. 

W książce nie brak scen miłosnych jednak wszystko jest wyważone. Autorka w umiejętny sposób przeplata tak emocje, że raz można się śmiać a za chwilkę wzruszyć. 

Polecam Wam ten tytuł, ja nie mogłam się oderwać od tej książki, bardzo się wkręciłam.

 


Opis książki:

"Tylko miłość może wyleczyć poharatane serce i poranioną duszę

Ivy Heart jest wyzwoloną i pewną siebie właścicielką agencji PR w Nowym Jorku. Zarabia krocie, cieszy się niezależnością i nie ma w zwyczaju spotykać się dwa razy z tym samym facetem. Ale to tylko pozory, bo w głębi duszy jest bujającą w obłokach wielbicielką romansów, a swoje serce oddała jednemu mężczyźnie – starszemu bratu najlepszej przyjaciółki, który nie wierzy w miłość.

Ian Green jest cynicznym, zapatrzonym w siebie gburem, który z premedytacją ignoruje uczucia Ivy. Nie zawsze taki był, ale po tragicznym zawodzie miłosnym przestał ufać swojemu sercu.

Z czasem sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Ivy dowiaduje się, że jest chora, a jej stan jest na tyle poważny, że potrzebuje przeszczepu nerki. Gdyby tego było mało, to właśnie Ian okazuje się potencjalnym dawcą.

Dziewczyna jest jednak w stanie przyjąć takie poświęcenie jedynie od kogoś, kto bardzo ją kocha i jest gotowy jej to wyznać. Te dwa słowa nigdy nie przejdą Ianowi przez gardło, dlatego mężczyzna postanawia działać niekonwencjonalnie. Kiedy dziewczyna w końcu kapituluje, okazuje się, że to nie Ian ratuje Ivy. To ona ocala jego."

Recenzje książek: Całkiem nieźle, dzięki - Monica Heisey #306

Recenzje książek: Całkiem nieźle, dzięki - Monica Heisey #306

Całkiem nieźle, dzięki to książkowy debiut komiczki, eseistki i scenarzystki Moniki Heisey. 

Maggi po nieoczekiwanym rozwodzie, braku pieniędzy próbuje odnaleźć w życiu radość i jego sens. Teraz ma więcej czasu na wszystko. Ma wsparcie przyjaciół, którzy szczerze dopingują jej w pierwszym roku bycia singielką. Jednak mimo randkowania czy robienia tego co się chce Maggi dopadają smutne chwile i zastanawia się nad swoja egzystencją. 

Jest to naprawdę gorzko-słodka historia o próbie odnalezienia się w nowej rzeczywistości, poszukiwaniu siebie, sensu życia i w ogóle tego po co żyjemy, co nam daje szczęście. Owszem jest w tej historii śmiesznie jednak ja bardziej skupiłam się na tej gorzkiej części historii (może dlatego, że czuję podobnie?)  Odnalazłam siebie w tej historii i chyba to miało wpływ na odbiór przeze mnie tej książki. Tak naprawdę samotność jest okropnym stanem i uczuciem. Książka porusza wiele tematów nam współczesnych i może dlatego jest dość trudna. 

Osobiście dobrze mi się ja czytało. Jeśli lubicie książki, które w jakimś stopniu zmuszają do refleksji nad własnym życiem to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł.



Opis książki:


'Przezabawny debiut powieściowy o spłukanej młodej kobiecie poszukującej radości i sensu w życiu po nieoczekiwanym rozstaniu, autorstwa komiczki, eseistki i wielokrotnie nagradzanej scenarzystki Moniki Heisey.

Maggie radzi sobie całkiem nieźle. Jasne, jest spłukana, jej doktorat na temat czegoś niejasnego zmierza donikąd, a jej małżeństwo trwało tylko 608 dni, ale w dojrzałym wieku dwudziestu ośmiu lat Maggie jest zdeterminowana, by rozpocząć nowe życie.
Teraz ma czas, by zająć się swoimi hobby, jeść hamburgery o czwartej nad ranem i ożywić swoje życie seksualne. Dopingowana przez przyjaciół Maggie przechodzi przez pierwszy rok życia singielki, od czasu do czasu randkując, od czasu do czasu budząc się na podłodze i zadając sobie po drodze trudne pytania.
„Całkiem nieźle, dzięki” to słodko-gorzka historia, która obnaża niepewność współczesnej miłości, przyjaźni i naszych poszukiwań tego, co lubimy nazywać „szczęściem”.

Recenzje książek: Kroki na strychu - Marta Malinowska #304

Recenzje książek: Kroki na strychu - Marta Malinowska #304

Patrycja zmienia miejsce zamieszkania, przenosi się na południe Polski. Najważniejszą rzeczą dla niej w życiu jest kariera i wszystko pod nią podporządkuje. Kupuje stary dom a wraz z nim nierozwiązana historię sprzed lat. Wracają do niej własne, bolące wspomnienia i dodatkowo po odnalezieniu pamiętników sprzed lat poznaje historię właścicieli tego miejsca. 

Przyznacie, że brzmi dobrze, prawda? Plus do tego wszytko napisane bardzo fajnie, tak, że szczerze nie mogłam oderwać się od tej książki, praktycznie ją pochłonęłam. Książka trzyma w napięciu od pierwszych stron a rozwiązanie tej historii przyprawi o dreszcz. Jest tajemniczo, mrocznie, demony przeszłości wracają ze zdwojoną siłą. Tak naprawdę to historia dramatu kilku kobiet z różnych pokoleń. To także opowieść o traumach z dzieciństwa, które mimu upływu czasu są w człowieku i w najmniej oczekiwanym momencie "wychodzą" na światło dzienne.

Mimo, że nie jest to łatwa lektura to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł. Na pewno nie będziecie żałować!



 

Opis książki:

" To miał być wymarzony dom. Skrywał jednak mroczną tajemnicę

Demony przeszłości zawsze mają imię…

Patrycja przenosi się na południe Polski. Chce żyć na własnych zasadach. Jest silna i ma ustalone życiowe priorytety. Liczy się dla niej tylko kariera. Uporem i ciężką pracą zdobywa najwyższe stanowiska.

Okazyjnie kupuje stary dom, a wraz z nim tragiczną historię.

Pewnej nocy słyszy kroki, a w komodzie znajduje zakurzony pamiętnik poprzedniej właścicielki. Wydarzenia sprzed lat wracają do niej ze zdwojoną siłą. Teraz musi walczyć nie tylko z własnymi wspomnieniami, ale i z fatum ciążącym nad tym miejscem.

Jakie mroki skrywa stary dom?

Kroki na strychu to trzymająca w napięciu opowieść o traumach dzieciństwa, próbie budowania siebie od nowa i niezwykłych zdarzeniach, które wpływają na nasz los."

Majowe denki i zakupy '23

Majowe denki i zakupy '23

Dzień dobry!

Kolejny miesiąc za nami:)

Czas na denko i zakupy. Powiem Wasz szczerze, że mimo iż jestem zadowolona z ilości zużytych kosmetyków to jak zwykle poszalałam z zakupami. No ale jak przejść obojętnie gdy pełnowartościowe maseczki są w Rossmannie po 1zł?  :D

DENKO

 
ZAKUPY
 



Recenzje książek:  Zdarzyło się pewnego lata - Tessa Bailey #303

Recenzje książek: Zdarzyło się pewnego lata - Tessa Bailey #303

Zdarzyło się pewnego lata to idealna propozycja na nadchodzące lato, sezon urlopów.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, szybko i lekko. Przedstawiona historia na pierwszy rzut oka może wydać się banalna jednak podobała mi się. Może nie jest to pozycja z tych "które zmienią wasze życie" ale szczerze nie żałuję ani minuty poświęconej na jej lekturę. Podczas lektury zrelaksujecie się i odpoczniecie, a perypetie bohaterów mam nadzieję, zainteresują Was na tyle, że nie będziecie mogli się od tej książki oderwać (tak jak ja).

Podsumowując dobrze się bawiłam podczas lektury tej książki. Polecam Wam sięgnąć po ten tytuł jeśli potrzebujecie fajnie napisanej komedii romantycznej:)

 


Opis książki:

" Piper Bellinger jest ikoną mody i influencerką, ma opinię dzikiego dziecka, a paparazzi nieustannie depczą jej po piętach. Zwariowana i nieobliczalna. Po jednej z szalonych imprez na dachu wieżowca w Los Angeles ojczym odcina ją od funduszy i wysyła do Westport, by wraz z siostrą poprowadziła portowy bar ich zmarłego ojca.

Zaraz po przyjeździe na miejsce Piper poznaje rosłego, brodatego kapitana Brendana, który nie daje jej nawet tygodnia na przetrwanie poza Beverly Hills. Rzeczywiście, Piper na samą myśl, że ma spać w obskurnym mieszkaniu z piętrowym łóżkiem dostaje wysypki. Ale jest zdeterminowana, by pokazać ojczymowi – i seksownemu miejscowemu ponurakowi – że ma coś więcej do zaoferowania poza śliczną buzią.

Westport jest małym miasteczkiem, więc Piper i Brendan wpadają na siebie kilka razy dziennie. Choć są jak dwa bieguny – kochająca zabawę lwica salonowa i szorstki rybak – coś ich do siebie przyciąga. Początkowo Piper nie chce żadnych rozrywek, nie też ma zamiaru poświęcać czasu mężczyźnie, który tygodniami żegluje w stronę zachodzącego słońca. Kiedy jednak odległa przeszłość do niej wraca, młoda kobieta zaczyna się czuć w Westport coraz bardziej jak w domu. Zastanawia się, czy wystawne życie, jakie wiodła, jest tym, czego faktycznie pragnie. Pewnego dnia LA upomina się o nią, ale niewykluczone, że Brendan i to miasteczko pełne wspomnień, już skradli jej serce."

Recenzje książek: Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni - Toshikazu Kawaguchi #302

Recenzje książek: Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni - Toshikazu Kawaguchi #302

Są takie książki, których kontynuacji nie możemy się doczekać. Taka książką dla mnie na pewno jest druga część Zanim wystygnie kawa!

Ponownie przenosimy się do małej kawiarni w Tokio, gdzie można się przenieść w czasie. Spotykamy znanych nam z wcześniejszej książki bohaterów ale także pojawiają się nowe postacie, historie, które chwytają za serce. Podróż w czasie możliwa jest tylko pod przestrzeganymi bezwzględnie zasadami. Nie można ich naruszyć. I musimy pamiętać, żeby kawa nam nie wystygła!

Każda z historii jest wzruszająca, poruszająca, chwytająca za serce. Są to tylko 4 dość krótkie historie osób, które chcą odbyć podróż w czasie. W tej części poznajemy też lepiej kelnerkę Kazu i jej przeszłość.

Autor swoim piórem świetnie opisuje emocje, uczucia a także stwarza niepowtarzalny klimat całości. Minimalistyczny styl sprawia, że możemy lepiej pochylić się nad całością i wziąć dla siebie to co najcenniejsze, pochylić się nad własnym życiem.

Z całego serca polecam Wam ten tytuł. Wszystkie opowiadania mi się podobały.

I jak już wiadomo w przygotowaniu jest kolejna część. Naprawdę warto sięgnąć to ten tytuł.



Opis książki:

"Kontynuacja międzynarodowego bestsellera sprzedanego w trzech milionach egzemplarzy. W Opowieściach z kawiarni spotkamy zarówno bohaterów Zanim wystygnie kawa, jak i zupełnie nowe osoby.

Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa.

Do przeszłości wraca mężczyzna, aby spotkać się ze zmarłym dwadzieścia dwa lata temu najlepszym przyjacielem, pokiereszowany życiem syn rozmawia z matką, na której pogrzeb nie dotarł, dawny narzeczony wraca zobaczyć się z dziewczyną, której nie mógł poślubić, a emerytowany policjant spotyka się z żoną, której nigdy nie dał prezentu urodzinowego.

Wszystko może się wydarzyć, ale pod wieloma warunkami. Najważniejszy: musisz wrócić, zanim wystygnie twoja kawa."

Recenzje książek:  Aktoreczka - Barbara Wysoczańska #301

Recenzje książek: Aktoreczka - Barbara Wysoczańska #301

Są tacy autorzy, których książki biorę w ciemno. I taką autorką jest Barbara Wysoczańska. Kiedy tylko pojawiła się możliwość przeczytania jej najnowszej książki nie wahałam się ani chwili. 

I jak zwykle nie zawiodłam się!

Autorka tym razem przenosi nas w czasy po zakończeniu wojny, rok 1950. Jesteśmy w Nowym Jorku, mieście, które nigdy nie śpi. Poznajemy głównych bohaterów polskiego emigranta Konrada Rogowskiego, człowieka, który stracił podczas wony żonę a jego córeczka straciła wzrok. Mężczyzna stara się aby zdjęcia dokumentujące zbrodnie wojenne zostały opublikowane oraz poszukuje zbrodniarza wojennego Rudolfa Schultego. Jedną drogą aby się o nim cokolwiek dowiedzieć jest hollywoodzka aktorka, modelka Lauren Evans. Kobieta ma swoją przeszłość o której stara się zapomnieć i aby nie wyszła ona na światło dzienne. Aktorka pod hollywoodzkim uśmiechem skrywa bardzo trudną przeszłość.

Drogi Konrada i Lauren krzyżują się. Jak potoczą się ich losy?

Książka wciąga już od pierwszych stron, nie można oderwać się od jej lektury. Styl autorki jest niesamowicie płynny, mam wrażenie, że przez książkę przepłynęłam. Jest to świetnie napisana wielowątkowa powieść. Bohaterowie są bardzo dobrze napisani, polubiłam większość z nich. W książce mamy cały wachlarz emocji.

Cieszę się, że sięgnęłam po ten tytuł i naprawdę książki Barbary Wysoczańskiej biorę w ciemno! :)


 


 

Opis książki:

"Rok 1950, Nowy Jork. Miasto, które nigdy nie zasypia, sława, pieniądze i samotność.

Polski fotograf Konrad Rogowski przebywający na emigracji w Nowym Jorku, usilnie stara się o opublikowanie zdjęć dokumentujących zbrodnie wojenne w Warszawie. Jednak jego najważniejszym celem jest znalezienie nazistowskiego zbrodniarza Rudolfa Schultego. Jedynym tropem dającym szansę na namierzenie byłego nazisty jest piękna i niezwykle sławna hollywoodzka gwiazda Lauren Evans.

Splendor, skandale i światła jupiterów to jej świat. Otoczona luksusem i podziwiana, z pozoru żyje jak w bajce. Tymczasem w czterech ścianach wymarzonego apartamentu przy 5th Avenue boryka się z samotnością i strachem, że ktoś odkryje jej przeszłość i prawdziwą tożsamość. Czy cena sławy nie jest zbyt wysoka?

Nie pasował do tej nowojorskiej socjety, do tego przejaskrawionego blichtru, którym otaczali się śmierdzący dolarami naśladowcy Rockefellera. Kiedy jednak poczuł mocniejszy uścisk palców Lauren na swoim ramieniu, zrozumiał, że ona – nie wiadomo dlaczego – naprawdę chce, żeby był tu z nią."

Recenzje książek:  Kiedy wierzyliśmy w syreny -  Barbara O'Neal #300

Recenzje książek: Kiedy wierzyliśmy w syreny - Barbara O'Neal #300

Kiedy wierzyliśmy w syreny to pierwsza książką Barbary O'Neal, którą miałam okazje przeczytać. Muszę przyznać, że z wielkim zaciekawieniem i oczekiwaniem podeszłam do tego tytułu. I szczerze, nie zawiodłam się!

Historia dwóch sióstr, gdzie jedna po latach odnalazła drugą. Kobietami targają różne, skrajne emocje. Jednak po latach próbują odbudować to co straciły. Wracają do dzieciństwa, próbują siebie zrozumieć na nowo. 

Jest to historia opowiedziana z perspektywy sióstr. Jest to nieśpieszna, bardzo emocjonalna opowieść. Pokazuje jak mocną więzią związane są siostry i jak trudno ją przerwać.  trudnym dzieciństwie, tajemnicach, niedopowiedzeniach, traumach i dramatach ludzkich. Co skłoniło  aby przez tyle czasu ukrywać się przed najbliższymi i nie dawać znaku życia? Sekrety skrywane przez lata wyjdą na jaw.

Jestem oczarowana stylem autorki i z pewnością sięgnę po kolejne jej książki!


Opis książki:


"Josie Bianci zginęła przed laty podczas ataku terrorystycznego na pociąg. Odeszła na zawsze. Tak uważała jej siostra, Kit, lekarka z izby przyjęć w Santa Cruz. Wystarczy jednak kilka rozdzierających serce sekund, by świat Kit się zawalił. Relacja na żywo z pożaru klubu w Auckland uchwyciła obraz kobiety wśród dymu i gruzu. Jej podobieństwo do Josie jest niewiarygodne. Nie ma wątpliwości: to ona. Wraz z tym nadchodzi powódź emocji – żalu, straty i gniewu – które Kit w końcu ma szansę uspokoić, jeśli odnajdzie siostrę.

Po przyjeździe do Nowej Zelandii Kit rozpoczyna swoją podróż do wspomnień z przeszłości, do dni spędzonych na plaży z Josie. Do zaginionego nastolatka, który stał się częścią ich rodziny. I do traumy, która prześladowała Kit i Josie przez całe ich życie."
Recenzje książek:  Wybrana - Marek Stelar #299

Recenzje książek: Wybrana - Marek Stelar #299

Wybrana to pierwsza książka z serii o pani komisarz Iwonie Banach. Kobietę poznajemy w dość trudnym momencie, mianowicie zostaje obarczona odpowiedzialnością za tragiczną w skutkach akcję policyjną i musi pożegnać się z mundurem. Jest bez pracy, ukochanego a wiadomo ludzie z półświatka lubią takie osoby. Kobieta jest dla nich łakomym kąskiem. Kobieta znajduje się po drugiej stronie lustra, jak tam się odnajdzie?  

Książka trzyma w napięciu, pełno tu zwrotów akcji, niespodzianek. Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. I z tego co mi wiadomo już można wyglądać drugiego tomu:) 



Opis książki:

"Kiedy jest ten moment, w którym tracisz kontrolę nad swoim życiem i ziszcza się najczarniejszy scenariusz?
Komisarz Iwona Banach jest szefem zespołu realizującego zatrzymania osób. Podczas jednej z takich realizacji ginie jej kolega z zespołu, a ona sama zabija napastnika. Obarczona odpowiedzialnością za nieudaną akcję zostaje dyscyplinarnie zwolniona z policji, w tym samym czasie opuszcza ją wieloletni partner.
Była policjantka z wilczym biletem jest łakomym kąskiem dla ludzi z półświatka i kiedyś musi nastąpić ten moment, gdy zostawiona sama sobie, zmieniając prace na coraz gorsze stoczy się na samo dno i nie będzie miała wyjścia.
Jak nisko trzeba upaść, żeby móc się odrodzić jako człowiek? Ile można dać siebie, kiedy nie ma się już niczego?
Pierwsza część nowej serii kryminalnej autora bestsellerów!"
Recenzje książek:  Love, Pamela- Pamela Anderson #298

Recenzje książek: Love, Pamela- Pamela Anderson #298

Czy jest na sali ktoś kto nie słyszał o Pameli Anderson? Myślę, że nie ma takiej osoby. Sami musicie przyznać wizerunek tej Pani w latach 90. był powszechny. Wszyscy kojarzymy blondynkę o kobiecych kształtach, naga lub w stroju kąpielowym. Tak była przedstawiona przez media masowego przekazu.

Ale jaka była naprawdę, co ją ukształtowało, o czym marzyła? Jakie było jej życie prywatne? O tym dowiecie się z autobiografii Pameli Anderson wydanej przez Wydawnictwo Luna. 

Muszę Wam przyznać, że z ciekawością sięgnęłam po ten tytuł i nie żałuję ani minuty poświęconej na jej lekturę!

Pamela Anderson to nie tylko seksowne ciało. To przede wszystkim mądra kobieta, której życie nie oszczędzało. Za sławę trzeba również płacić, czasami jest to wysoka cena. Pamela wpuszcza nas do swojego domu, przeszłości, dzieciństwa, prywatności. Opowiada o tym o czym chce, pokazuje jak było naprawdę od jej strony. 

Ma bardzo lekkie pióro i umiejętność wplatania swoich wierszy.. Całość czyta się bardzo przyjemnie, szybko. Cieszę się, że weszłam do jej świata, dzięki czemu mogłam poznać ją z tej bardziej prywatnej strony, innej niż pokazują to gazety. 




Opis książki:


"Życie i marzenie są wspaniałym tańcem.

Moje marzenia często się spełniają – to przekleństwo i błogosławieństwo.

W latach 90. wizerunek blond seksbomby Pameli Anderson był wszechobecny. Odkryta na trybunach podczas meczu futbolu kanadyjskiego, szybko stała się supergwiazdą, ulubioną dziewczyną z okładki „Playboya”, symbolem hollywoodzkiego przepychu i seksapilu. Jednak Pamela Anderson, którą znamy – a przynajmniej tak nam się wydaje – powstała raczej wskutek zbiegu okoliczności niż szczegółowo zaplanowanej ścieżki kariery. Love, Pamela przedstawia jej prawdziwą historię, opowieść o dziewczynie z małego miasteczka, która zaplątała się we własne marzenia.

Dorastająca na wyspie Vancouver córka młodych, żywiołowych i nieświadomie stylowych rodziców miała trudne dzieciństwo, ale rozwinęła w sobie głęboką miłość do natury i zapełniła swój świat odmieńcami, niewidzialnymi przyjaciółmi i rannymi zwierzętami. W końcu Pamela przezwyciężyła swoją naturalną nieśmiałość i pozwoliła, by jej niespokojna wyobraźnia popchnęła ją do rozpoczęcia życia, o którym niewiele osób może pomarzyć – zamieszkała w Hollywood, w Rezydencji Playboya. Gdy stała się popularna, zainteresowały się nią tabloidy, a były to czasy, w których taktyka paparazzich niszczyła wizerunek i poczucie własnej wartości.

Pamela z wdziękiem brnęła naprzód, znalazła schronienie w swoim zamiłowaniu do sztuki i literatury, wyłoniła się jako oddana matka i aktywistka. Teraz, po powrocie na wyspę swojego dzieciństwa, po pamiętnym występie w roli Roxie w „Chicago” na Broadwayu, Pamela opowiada historię swojego nieposkromionego wolnego ducha, który wraca do domu i na każdym kroku odkrywa siebie na nowo. Napisana żywą prozą przeplataną oryginalnymi wierszami książka Love, Pamela jest pełnym pokory, wielowarstwowym i niezapomnianym pamiętnikiem.

Pamela Anderson. Najczęściej wyszukiwana w internecie osoba w latach 1995–2005. Ikona pewnej epoki. Urzeczywistniona fantazja. Uosobienie seksownej blondynki. Kanadyjka, której Californication zdefiniowało światowe pragnienia. Jedna z „najczęściej oglądanych kobiet w telewizji” w swojej kultowej roli C.J. Parker w serialu „Słoneczny Patrol”, który w szczytowym momencie był emitowany w 142 krajach. Ma swoje stałe miejsce w popkulturze, choć pozostaje tak znana, jak i tajemnicza. To ostatnia wielka Playmate, która ustanowiła rekord i czternaście razy pojawiła się na okładce „Playboya”."
Kwietniowe denko i zakupy '23

Kwietniowe denko i zakupy '23

 Dzień dobry w maju! :)

Ktoś wie dlaczego ten czas szybko leci? Dopiero co witaliśmy Nowy Rok a tu już maj, piękny miesiąc gdzie wszystko budzi się do życia, jest coraz piękniej.


Dziś tradycyjnie przychodzę z denkiem i zakupami. Powiem tak, jestem zadowolona z ilości zużytych kosmetyków ale promocje w Rossmanie i Hebe pokonały mnie totalnie. Szczerze nie potrafię się opanować gdy coś mogę kupić naprawdę w super cenie! ale na szczęście wszystkie kosmetyki mają dość długie daty więc od maja będę skupiać się głównie na zużywaniu a drogerie będę omijać szerokim łukiem i kupować tylko to co jest mi niezbędne.


DENKO





ZAKUPY






Recenzje książek: Nasze zaginione serca  - Celeste Ng #297

Recenzje książek: Nasze zaginione serca - Celeste Ng #297



Po ekonomicznym kryzysie w USA powstaje represyjny system rządów.  PAKT - Protekcja Amerykańskiej Kultury i Tradycji. W ramach tego systemu władze mogą odbierać dzieci i rozdzielać rodziny. Tak właśnie staje się z Birdem, który chce się dowiedzieć co stało się z jego zaginioną trzy lata wcześniej matką. Matka Birda jest poetką chińskiego pochodzenia, chłopak po otrzymaniu listu stara się ją odnaleźć. Chłopak pozna historie dzieci, które zostały tak jak on odebrane rodzicom.

Ta książka to swoistego rodzaju hołd dzieciom, które zostały odebrane swoim rodzicom w imię represyjnego systemu rządów.  Rasizm, fanatyzm, dyskryminacje,cenzura...
Książkę mimo trudnych tematów czyta się przyjemnie i szybko. Pięknym językiem zostały opisane bardzo ciężkie tematy i okrucieństwo.

Cieszę się, że poznałam twórczość autorki i na pewno sięgnę po inne jej książki.



Opis książki:

"Niezwykle poruszająca opowieść o świecie, w którym książki zakazywane są z przyczyn rasowych. To także przejmująca historia o niepohamowanej sile miłości między matką a dzieckiem w społeczeństwie pochłoniętym strachem.

"Nasze zaginione serca" to historia o tym, jak pozornie cywilizowane społeczności mogą ignorować najbardziej dotkliwą niesprawiedliwość. To powieść o sile i ograniczeniach kultury w kreowaniu zmian społecznych, o dziedzictwie, które zastajemy, i lekcjach, które przekazujemy naszym dzieciom, a także o tym, jak każdy z nas może przetrwać z nietkniętym sercem w świecie pełnym podziałów.
12-letni Bird mieszka w Stanach Zjednoczonych. Wiedzie spokojne życie u boku kochającego, ale pogrążonego w depresji ojca, który pracuje w uniwersyteckiej bibliotece. Matka Birda, chińsko-amerykańska poetka, opuściła rodzinę, gdy miał dziewięć lat.

Pod przykrywką bezpieczeństwa narodowego w kraju obowiązuje ustawa o nazwie PACT. W rezultacie książki napisane przez Azjatów o Amerykanach są zakazane i przerabiane na papier toaletowy. Poczta jest inwigilowana przez rząd, a przestępstwa z nienawiści wobec Amerykanów pochodzenia azjatyckiego są ignorowane, a nawet aprobowane.

Kiedy Bird otrzymuje pewien tajemniczy list zawierający zaszyfrowany rysunek, zostaje wciągnięty w poszukiwania matki. Chłopiec szybko wejdzie do podziemia działalności bibliotekarzy, pozna historie dzieci zabranych rodzicom i wreszcie trafi do Nowego Jorku, gdzie jego akt sprzeciwu może być początkiem tak potrzebnej zmiany."
Recenzje książek:  Dziewczyna z Titanica - Shana Abé #296

Recenzje książek: Dziewczyna z Titanica - Shana Abé #296

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o Titanicu. 

Dlatego też, gdy tylko pojawiła się możliwość przeczytania książki Dziewczyna z Titanica.

Powiem Wam szczerze, że wcześniej nie słyszałam o Johna Jacoba Astora i Madeleine Force. Była to jedna z słynniejszych par swoich czasów - która płynęła tym feralnym rejsem. Poznajemy ich historię, to jak się poznali, nawiązali znajomość i za kochali się w sobie bez pamięci. Jednak pisane im jest coś innego.

Nie powiem książkę czytało się przyjemnie jednak brakowało mi czegoś w tej miłosnej historii - może właśnie opisu tej miłości, emocji, przeżyć. Nie powiem też spodziewałam się, że będzie więcej o tytułowym Titanicu. Miałam wrażenie, że za mało emocji w tym wszystko, przedstawienia relacji między głównymi bohaterami. 

Trzeba zaznaczyć, że jest to książka oparta na faktach, główni bohaterowie istnieli, tak potoczyły się ich losy jak przedstawione jest to w książce. 

Podsumowując cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, przypomniałam sobie tą wielką tragedię. 



Opis książki:

"Piękna opowieść, która odsłania kulisy skandalicznego romansu najsłynniejszej pary swoich czasów – Johna Jacoba Astora i Madeleine Force – i ich tragicznego miesiąca miodowego na pokładzie Titanica. To historia, która pozostaje w pamięci czytelników jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony.

Madeleine Talmage Force ma zaledwie siedemnaście lat, kiedy zwraca na siebie uwagę Jacka Astora. Jest piękna, inteligentna i należy do klasy wyższej, ale Astorowie to zupełnie inna liga.
Matka Jacka, pani Astor, była przedstawicielką amerykańskiej elity i najbardziej wpływową osobistością Nowego Jorku. Jack natomiast to człowiek odważny i pracowity – bohater wojenny,
wynalazca i zręczny biznesmen. Mimo przeciwności losu zakochują się w sobie bez pamięci.
Wiosną 1912 roku para wyrusza w podróż na pokładzie luksusowego transatlantyku, RMS Titanic. Gdy statek uderza w górę lodową, Jack pomaga Madeleine wsiąść do łodzi ratunkowej i zapewnia ją, że wkrótce zobaczą się w Nowym Jorku..."

Recenzje książek:  Sprawa Josefa Fritzla - John Glatt #295

Recenzje książek: Sprawa Josefa Fritzla - John Glatt #295

Powiem Wam szczerze, że do momentu przeczytania książki nie słyszałam o Josefie Fritzlie. Po przeczytaniu opisu książki wiedziałam, że muszę zapoznać się z tą historią. Najgorsze jest to, że jest to książka na faktach. Jest to naprawdę mocna, przerażająca, wstrząsająca historia. 

Czyta się bardzo szybko,napisana jest prostym językiem, jednak mimo to wywołuje mnóstwo emocji. Autor bardzo dobrze przygotował się do napisania książki. 

Jeśli lubicie książki true crime to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł.




Opis książki:

 "Josef Fritzl był 73-letnim, emerytowanym inżynierem z Austrii. Wydawało się, że prowadzi normalne życie ze swoją żoną Rosemarie, mimo że jedna z ich córek Elisabeth, wiele lat wcześniej uciekła z domu, by dołączyć do religijnej sekty. Na przestrzeni lat troje dzieci Elisabeth w tajemniczy sposób pojawiło się u progu domu Fritzlów, a Josef i Rosemarie wychowywali je jak swoje własne. Ale tylko Josef znał prawdę o zniknięciu Elisabeth..



Ponad dwadzieścia lat Josef więził i molestował Elisabeth w swoim własnym domu w zbudowanym pod ziemią lochu. Tam urodziła mu siedmioro dzieci. Jedno z nich zmarło trzy dni po porodzie, a troje wychowywało się razem z Elisabeth do czasu jej uwolnienia. Straszna prawda ukryta pod ziemią.. W 2008 roku jedno z dzieci Elisabeth poważnie zachorowało i trafiło do szpitala. Dziewiętnastoletnia dziewczyna po raz pierwszy wyszła na zewnątrz i wkrótce prawda o jej pochodzeniu, niewoli i niewypowiedzianym okrucieństwie Josefa wyszła na jaw."
Recenzje książek: Rzeczy, które robimy w ciemności- Jennifer Hillier #294

Recenzje książek: Rzeczy, które robimy w ciemności- Jennifer Hillier #294

Rzeczy, które robimy w ciemności to trzecia książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać.

Historia stworzona przez autorkę wciągnęła mnie niesamowicie, nie mogłam się od niej oderwać. Mimo, że książka ma ok. 500 stron to bardzo szybko ją przeczytałam.

Jest to thriller wielowątkowy, z nieśpieszną akcją. Bohaterowie są fajnie skonstruowani, mają swoją przeszłość, która ich ukształtowała. Jednak jak się okazuje przed przeszłością nie można uciec. Autorka umiejętnie przedstawia nowe fakty, wspomnienia, tropy przez co tak naprawdę ciężko stwierdzić komu wierzyć i kto zabił. W tej książce dostajemy pojedyncze elementy i dopiero po ich połączeniu uzyskujemy odpowiedzi. Na pewno nie jest to przewidywalna książka.

Bardzo podobała mi się ta książka. Nie mogę się doczekać kolejnych nowości od Jennifer Hillier.



Opis książki:


"Paris Peralta, instruktorka jogi, siedzi na podłodze w łazience z brzytwą w ręku. W wannie pełnej krwi leży jej martwy mąż. Ona nic nie pamięta z ostatniego wieczoru, nie wie, co działo się w nocy, wciąż słyszy tylko rozdzierający krzyk, który zbudził ją rano. Kobieta zostaje aresztowana.

Wszystko wskazuje na to, że będzie oskarżona o zabicie męża. Jest załamana i przerażona. Ale nie to oskarżenie przeraża ją najbardziej. Najbardziej Paris obawia się medialnej wrzawy, jaka z pewnością rozpęta się wokół niej po tym wszystkim. Dziennikarze zaczną szperać w jej biografii i szybko dokopią się do tego, od czego uciekła i co chciała zostawić za sobą raz na zawsze. Dopadnie ją ponura przeszłość. A na to się właśnie zanosi, bo akurat warunkowo zwolniono z więzienia Ruby Reyes, skazaną dwadzieścia lat wcześniej za brutalne zabicie kochanka. Ona wie, kim naprawdę jest Paris i chętnie podzieli się tą wiedzą z innymi…

Czy może być coś gorszego od oskarżenia o morderstwo?! Zarzut popełnienia dwóch morderstw."
Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger