RECENZJE KSIĄŻEK: Pięć zauroczeń - Andre Aciman #23

RECENZJE KSIĄŻEK: Pięć zauroczeń - Andre Aciman #23


Pięć zauroczeń A. Aciman to pierwsza z książek tego autora jaką miałam okazję przeczytać.

"Paul przez całe dorosłe życie przeżywa każdą miłość równie żarliwie i bez opamiętania jak w wieku młodzieńczym. I nie jest istotne, czy podkochuje się w stolarzu pracującym dla jego rodziców podczas wakacji na południu Włoch, czy jako student na zaśnieżonym kampusie w Nowej Anglii wplątuje się w gasnący i powracający romans z nieuchwytną przyjaciółką punktowany anonimowymi zbliżeniami z mężczyznami, czy jest na korcie tenisowym w Central Parku, czy też spaceruje wczesną wiosną nowojorskimi ulicami. Jego zauroczenia są zawsze nieuchwytne, płynne i podszyte organicznym pożądaniem, nieodmiennie rozszczepionym między jednym zakochaniem a drugim."


Pięć zauroczeń to książka podzielona na 5 rozdziałów. Każdy rozdział to opowiadanie - są to kolejne historie miłosne głównego bohatera.
Paul to mężczyzna, który bardzo szybko się zakochuje. Zakochuje się aż 5 razy. Dwa razy jest to miłość do mężczyzny a trzy do kobiety. Każda nowa miłość to dla Paula wielka miłość - taka na zabój. Każdą z nich przeżywa jak pierwszą, jest ona jednak bardzo ulotna. Jednak zdarza się ich aż pięć. Autor przepięknie opisuje doznania, myśli, aspekty miłości, emocje. Pięknie bawi się słowami, przenosi nas w świat głównego bohatera. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jestem takim cichym obserwatorem wydarzeń jakie rozgrywają się.
Autor pięknie posługuje się słowem pisanym. Aciman w doskonały sposób oddaje uczucia głównego bohatera, emocje nim targające, ulotność chwil. Stwarza on swoistą, klimatyczną opowieść o pięknie miłości, jej ulotności, niewykorzystaniu nadarzających się szans, nadziei ale także strachem przed odrzuceniem. Jestem zauroczona stylem Acimana, sposobem w jaki opisuje uczucia, cielesność, pożądanie, poszukiwanie tożsamości seksualnej. Nie ma w tym ani krzty wulgarności, wszystko czyta się z wielką przyjemnością.
Jednak ja spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Momentami mnie lekko nużyła, czytałam ją ponad tydzień. Jednak dla innych książek autora nie mówię "nie" ponieważ jestem bardzo ciekawa innych tytułów tego pisarza.

RECENZJE KSIĄŻEK: Pudło. Opowieści z polskich więzień - Nina Olszewska #22

RECENZJE KSIĄŻEK: Pudło. Opowieści z polskich więzień - Nina Olszewska #22




Gdy pojawiła się okazja możliwości przeczytania reportażu Pudło nie wahałam się ani chwili. Po prostu lubię tematykę więzienną. Ma może też na to wpływ, że swojego czasu studiowałam bezpieczeństwo więzienne i właśnie przedmioty traktujące o tym bardzo lubiłam. Sam motyw, który popchnął do popełnienia przestępstwa, sfera psychologiczna osadzonego czy właśnie jak to jest spędzić tyle lat w zamknięciu, nauczyć się żyć na tak małym metrażu z zupełnie obcymi ludźmi. Zawsze mnie to ciekawiło i z wielką chęcią przeczytałam reportaż Niny Olszewskiej.

I właśnie czytając reportaż Pudło mamy okazję od samych osadzonych dowiedzieć się jak to wygląda od środka. Jakie mają warunki, czego im najbardziej brakuje, jakie mają przemyślenia, wspomnienia czy plany na przyszłość już po wyjściu na wolność. Dowiadujemy się gdzie najczęściej więźniowie pracują, jakie są zasady ich wynagradzania a także jak łatwo stracić zaufanie. Nie wiem czy wiecie ale niektórzy więźniowie pracują w ramach wolontariatu w DPS-ach i są bardzo chwaleni. Tam nie zwracają uwagi na to skąd są tylko, że dobrze zajmuj się podopiecznymi. Dowiemy się także o zasadach przepustek, widzeń a także codzienności w więzieniu. Mimo, iż bohaterowie otwierają się przed panią Niną Olszewską to żaden z nich nie powiedział za co poszedł za kraty.

Myślę, że warto przeczytać ten reportaż aby zobaczyć więzienie oczami żyjących tam ludzi.
RECENZJE KSIĄŻEK: Lista, która zmieniła moje życie - Olivia Beirne #21

RECENZJE KSIĄŻEK: Lista, która zmieniła moje życie - Olivia Beirne #21

 

Georgia to dziewczyna przed 30, która rzadko podejmuje wyzwania. Pracuje jako asystentka rysownika jednak tak naprawdę zajmuje się wszelkimi zajęciami które zleca jej szefowa Bianka. Jednym z nich jest organizacja wymarzonego ślubu szefowej.  Pewnego dnia siostra Georgii - Amy- słyszy druzgocąca diagnozę. To powoduje, że przekazuje Georgii swoją listę do zrobienia przed 30  z niewielkimi modyfikacjami. Georgia, która do tej pory raczej nie pojmowała ryzyka zgadza się podjąć wyzwanie i bierze sobie za cel zrealizowanie listy swojej siostry w najbliższym czasie. Jednym z punktów jest umówienie się na randkę z nieznajomym i tak Georgia poznaje Jacka, który okazuje się zupełnie kimś innym niż dziewczyna myślała. Jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki, czy uda jej się zrealizować całe 10 punktów z listy? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę Olivi Beirne.

Biorąc tą książkę do ręki miałam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, sprawi, że podczas lektury zrelaksuję się a kolejne strony będę pochłaniała z uśmiechem na twarzy. I muszę Wam  napisać tak właśnie było! Książkę czytało się bardzo przyjemnie, co jakiś czas zaśmiałam się (co nie zdarza mi się często podczas czytania).  I chyba jest to najlepsza komedia romantyczna jaką miałam przyjemność czytać. Jest to gotowy scenariusz na film i mam nadzieję, że ktoś to kiedyś zobrazuje!

Historia przedstawiona w książce z jednej strony jest zabawna, lekka i przyjemna jednak porusza także ciężki temat jakim jest choroba najbliższej osoby. Jej walka o każdy krok, o życie, zdrowie. Jednak choroba siostry motywuje Georgię do działania, podjęcia wyzwania. Tytułowa lista powoduje, że dziewczyna przełamuje się i robi rzeczy, których do tej pory nie robiła, były dla niej nieosiągalne.

Książka nie jest przesadzona ani w jedną ani w drugą stronę. Wszystko jest przedstawione w sam raz. Jest idealna zarówno na pochmurny dzień jak i na przeczytanie podczas urlopu! Wnosi dużo humoru, kolorów ale także powoduje, że warto może zastanowić się nad swoim życiem, nad jego kruchością. Nie wiem jak Was ale ja mam zamiar zrobić sobie taką liste i spróbować ją swoje życie. Ale może byłoby ciekawiej jakby ktoś przygotował taką listę dla mnie a ja musiałabym ją zrealizować.

Podsumowując: POLECAM książkę Wam bardzo i mam nadzieję, że się nie zawiedziecie. I muszę chyba stwierdzić, że podobała mi się bardziej niż ubiegłoroczni WSPÓŁLOKATORZY.

  

Majowe denko ' 20

Majowe denko ' 20

Kolejny miesiąc za nami. ani się obejrzymy minie lato, ciepło i wakacje... A z kolejnym miesiącem jak to już bywa na tym blogu czas na podsumowanie zużyć i zakupów jakie poczyniła w maju.





Zużyłam tylko 5 produktów ale zawsze do przodu.

1. Hena do włosów Venita
2. Żel pod prysznic, Cien
3. Olejek do włosów, GlissKur
4. Krem do rąk, UltraSoft
5. Żel do demakijażu, BeBeauty


A na promocji w Rossmanie skusiłam się tylko na jeden produkt. I oto on:

Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger