Recenzje książek: Miłość to nie grzech - R. J. Fiszer #252
Miłość to nie grzech to kontynuacja losów Elwiry i Krzysztofa, poznanych w Szczęście pod świerkami.
Poznajemy dalsze perypetie bohaterów, towarzyszymy im w kolejnych blaskach i cieniach życia.
Jest to klimatyczna, ciepła historia. Autorka otula nas słowem i sprawia, że czytając przenosimy się do innego świata. Nie zabrakło tu opisów Gdyni widzianej kiedyś. Jeśli lubicie czy znacie to miasto to fajnie przenieść się w czasie.
Książkę czyta się bardzo fajnie, przyjemnie, szybko. Jeśli lubicie książki obyczajowe z historią i tajemnicą w tle to jak najbardziej polecam Wam ten tytuł.
"Elwirę i Krzysztofa połączyła tragiczna historia miłości ich pradziadków, która narodziła się na pokładzie transatlantyku „Batory” podczas drugiej wojny światowej. Po rozwikłaniu tajemnicy ich relacji dziewczyna wydaje książkę o trudnych losach tego związku.
Teraz krążąc pomiędzy leśniczówką w Świerkach, gdzie mieszka jej ukochany, mieszkaniem babci, która snuje przed nią wspomnienia o dawnej Gdyni, a rodzinnym letniskiem w Zielonym Dworze nad jeziorem Mausz, Elwira odnawia kontakty z dawnymi znajomymi i nawiązuje nowe przyjaźnie.
Tymczasem na uroczysku w pobliżu leśniczówki pojawiają się dwaj mężczyźni z wykrywaczami metalu. Krzysztof trafia na nich podczas rutynowego obchodu lasu. Rozmawiający po niemiecku mężczyźni rozkopują uroczysko i wynoszą stamtąd tajemnicze skrzynie. Kim oni są i czym właściwie się zajmują? Co w tej zagadkowej sprawie zostanie jeszcze odkryte?"
Bardzo zaciekawiła mnie fabuła tej książki, więc będę jej dla siebie szukała.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej lubię tajemnicę w tle, więc zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuń