RECENZJE KSIĄŻEK: W tę samą stronę - M. Radomska #31

"Czy kochać zawsze oznacza patrzeć w tę samą stronę?


Nina i Adrian nie przepadają za sobą. Ich pierwsze spotkanie zakończyło się kłótnią i obydwoje mieli nadzieję, że już nigdy się nie spotkają. Życie napisało dla nich jednak zupełnie inny scenariusz. Kiedy muszą przez kilka dni dzielić ten sam adres i wspólnymi siłami pomóc najbliższej im osobie, ze zdumieniem odkrywają, jak wiele ich łączy. Na ich relację wpływa również atmosfera pełnego uroku, ale i tajemnic dworku, w którym przyszło spędzić im czas.


Adrian jest żonaty, a Nina ma chłopaka. Oboje są szczęśliwi, więc czy warto cokolwiek zmieniać? A może tylko im się tak wydaje?"




Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. I już na początku napiszę Wam, ze na pewno nie  ostatnie. Spodziewałam się słodkiej historii, która wiadomo jak się skończy. A otrzymałam dojrzałą, rozwijającą  opowieść o dwójce bohaterów, którzy troszeczkę pogubili się w życiu. Mamy tu motyw zaginięcia, poszukiwania przyjaciółki, która z dnia na dzień zniknęła. Bohaterowie początkowo nie mogą dojść do porozumienia jednak od pewnego momentu zaczynają razem działać - poszukiwać przyjaciółki/siostry. Podczas tych poszukiwań pomiędzy Niną a Adrianem zaczyna się coś rodzić. Jednak oboje są w związkach. Początkowo nie dopuszczają do siebie tego uczucia.

Autorka książki bardzo fajnie wykreowała bohaterów są oni wyraziści, charakterni tak naprawdę wszystkich polubiłam. To co mi się podobało to to,że nie ma takiego boom pomiędzy bohaterami. W sensie spotykają się 2 razy i już jest wielka miłość. W tej książce mamy do czynienia z kiełkującym uczuciem, dojrzałością a także z trudnymi decyzjami przed którymi stają Nina i Adrian. Jest to realistyczna opowieść o dwójce dojrzałych ludzi.

Bardzo przyjemnie spędziłam czas czytają tę książkę, z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów, kibicowałam im. Jednak zakończenie nie daje nam odpowiedzi na powstające podczas czytania pytania i trzeba będzie poczekać na kolejny tom serii, pozostajemy w lekkim zawieszeniu. Ja nie mogę się doczekać aż poznam jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Marta Radomska ma bardzo przyjemny, prosty styl pisania, stworzyła świetny klimat dzięki któremu książka jest bardzo przyjemna w odbiorze.

5 komentarzy:

  1. Jeśli pojawi się możliwość, abym przeczytał tę książkę, to na pewno z niej skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już recenzje tej książki i mnie zaciekawiła :) kiedyś może po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze prozy tej autorki. Myślę, że ta książka by mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam, jeśli znajdę czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie nie planuję czytać tej książki, ale ważne, że Tobie styl autorki się spodobał. :) Mnie bardzo podobają się kwiaty na zdjęciu. Okładka super się wkomponowuje. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i pozostawiasz po sobie ślad.

Na komentarze odpowiadam pod postem u siebie na blogu.



Copyright © 2014 O wszystkim i o niczym , Blogger